– Rozmowa była dość optymistyczna, ale po czynach ich poznamy – mówi Jacek Majchrowski. Prezydent Krakowa spotkał się w sobotę z Ly Vanną, które ma przejąć większość akcji Wisły i chce inwestować w akadmię piłkarską oraz w grunty pod Krakowem. Z Francuzem do Majchrowskiego przyszli też Mats Harting i Adam Pietrowski.
Jakie są pana wrażenia?
Jacek Majchrowski: Muszę powiedzieć, że rozmowa była dosyć optymistyczna. Panowie nie koncentrują się tyko na kupnie Wisły. Chcą budować akademię piłkarską, pokazywali projekty obiektów, które już wybudowali. To napawa optymizmem, ale poznamy ich po czynach.
Rozmawiali również z Tele-Foniką w sprawie ich gruntów. Są także zainteresowani działkamiwokół Balic, gdzie jest 400 hektarów terenów prywatnych. Obiecali, że do 28 grudnia, zgodnie z umową, wpłacą pieniądze dla Wisły.
W jakich krajach wybudowali akademie?
Głównie w Chinach. Akademia, którą pokazali, miała 50 boisk.
Który z gości był najaktywniejszy?
Pan skośnooki. On był jedynym mówcą, Szwed tylko dopowiadał. Pan Piotrowski się nie odzywał.
Jest pan większym optymistą?
Jestem, ale zobaczymy. Przez 16 lat prezydentury miałem do czynienia z wieloma inwestorami, którzy na pytanie czy mają pieniądze mówili: „mamy mieć”. Miejmy nadzieję, że tu wszystko pójdzie tak jak trzeba. Nie pytałem ich, skąd mają pieniądze. Umówiliśmy się, że za dwa tygodnie zrobią konferencję prasową, na której punkt po punkcie wszystko wyjaśnią.
Była mowa o gruntach Towarzystwa Sportowego Wisła?
Nie było mowy, ale są zainteresowani fragmentem gruntu koło stadionu od strony Reymonta, który jest własnością gminy. Tam jest planowany hotel i chyba w tym kierunku by to szło.
Jaka jest pana opinia?
Wszystko zależy od konkretów i koncepcji. Oni mogą na terenach TS Wisła budować wspólnie ze stowarzyszeniem. Gdy idzie o grunty miejskie, muszę znać plan i projekt.
Został poruszony temat stadionu?
Uważają, że jest źle wykorzystywany i powinny się tam odbywać różne imprezy. Zgadzam się z tym.
Aktualizacja, godzina 17.30: Wisła zdementowała słowa Majchrowskiego o Tele-Fonice. "Inwestorzy nie prowadzili i nie prowadzą rozmów z Tele-Fonika Kable".
