Miasto wyemituje obligacje na 200 mln zł. „Zarobek będzie niewielki"

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

200 mln złotych. Tyle wyniosą obligacje, które miasto planuje wyemitować. Mają one pokryć odsetek od poprzedniej emisji oraz zostać przeznaczone na spłatę zaciągniętych kredytów, pożyczek i sfinansować planowany deficyt budżetowy. – Wszyscy mądrzy, którzy muszą coś zrobić i zadłużyć się, wolą to zrobić wcześniej niż później – mówi Bogusław Kośmider, przewodniczący krakowskiej rady miasta.

Do końca tego roku ma zostać wyemitowanych 200 tysięcy obligacji komunalnych. Jednak kupić je będzie mogło mniej niż 150 osób. Oprocentowanie nie zostało jeszcze ustalone, a wykup papierów wartościowych nastąpi w 2026 roku. Jak tłumaczy dyrektor biura skarbnika, „termin grudniowy emisji wynika z analizy płynności finansowej budżetu miasta w 2016 roku. –  Skutkował też będzie minimalizacją obsługi jej kosztów w 2016 roku – dodaje Alina Kwaśniak.

W 2016 r. Miasto zaplanowało pozyskanie przychodów zwrotnych na łączną kwotę 385 mln złotych.  Przeprowadzone analizy wykazały, iż w ramach  zaplanowanej kwoty przychodów korzystne będzie pozyskanie 200 mln złotych z emisji obligacji.

– Jest to quasi-rolowanie. Wszystko z powodu tego, co się stało na świecie. Musimy się lada chwila spodziewać wzrostu stóp procentowych. Wszyscy mądrzy, którzy muszą coś zrobić i zadłużyć się, wolą to zrobić wcześniej niż później. Jesteśmy w przededniu rewolucji finansowej – komentuje Bogusław Kośmider.

Wszystko przez Trumpa?

Jak tłumaczy radny, LIBOR (referencyjna wysokość oprocentowania depozytów i kredytów na rynku międzybankowym w Londynie – przyp. red.) pójdzie w górę. – Trzeba się z tym liczyć, głównie ze względu na sytuację w Stanach Zjednoczonych. Skończyła się era zerowych stóp procentowych. Im szybciej coś zrobimy, tym mniej stracimy. Zacznie się walka o dług na świecie i dojdzie również do Polski i Krakowa – zaznacza Kośmider.

To podobne zdanie do tego, które wygłosił we wtorek w Krakowie prezes Narodowego Banku Polskiego. Prof. Marek Belka przez to, że prezydentem został Donald Trump, spodziewa się wzrostu deficytu budżetowego w USA, który ma doprowadzić do zwiększenia emisji papierów rządowych. W konsekwencji oznacza to wzrost stóp procentowych. – W sposób niezbyt zdrowy, gospodarka światowa przyzwyczaiła się do tych zerowych stóp procentowych. Odejście od nich musi spowodować zakłócenie w gospodarce światowej – stwierdził prezes NBP.

Zarobić można, ale niewiele

Wróćmy jednak do Krakowa. – Kwota 200 mln zł stanowi tylko część planowanych do zaciągnięcia w budżecie na 2016 rok zobowiązań kredytowych. Zadłużenie Krakowa od lat utrzymuje się na umiarkowanym poziomie nieodbiegającym od większości innych dużych miast – mówi Marcin Święcicki, kierownik Zespołu Transakcji Samorządowych w PKO Banku Polskim.

Specjalista twierdzi, że obligacje i kredyty są podobnymi instrumentami pod względem opłacalności dla samorządu. Z tym, że ta pierwsza opcja ma pewne zalety, jeśli chodzi o elastyczność przygotowania emisji i późniejszej obsługi.

– Zarobi na pewno posiadacz obligacji, jednak z uwagi na niskie ryzyko samorządu oraz dużą konkurencję między bankami, zarobek będzie niewielki – podkreśla Marcin Święcicki.

Od 1996 roku

Po raz pierwszy miasto wypuściło obligacje w 1996 roku. Miały one wartość 15 mln złotych. Pieniądze te zostały wydane na modernizację infrastruktury drogowej. Dwa lata później Kraków jako pierwsza gmina w Polsce, wyemitował euroobligacje o wartości 70 marek niemieckich, co wówczas równało się 138 mln złotych. Wcześniej środki te zostały zainwestowane w drogi, tramwaje czy rozbudowę Centrum Administracyjnego. – Sporo za to walutowe zadłużenie zapłaciliśmy – wspomina Bogusław Kośmider.

Później miasto wyemitowało obligacje w 2009 roku. Wówczas na wyższą kwotę, bo 300 mln złotych. Kupnem było zainteresowanych 16 podmiotów, ostatecznie obligacje nabyło 13 z nich. Marża wyniosła wówczas 2,5%. Do pierwszego wykupu za 60 mln złotych doszło w 2015 roku.

– Ostatnia emisja obligacji miała miejsce w 2013 na łączną kwotę 220 mln złotych o zmiennym oprocentowaniu. Obligacje te zostały wyemitowane w dwóch seriach: na kwotę 100 mln zł o terminie zapadalności 10 lat, liczonych od daty emisji serii oraz  na kwotę 120 mln zł o terminie zapadalności 15 lat – mówi  Alina Kwaśniak