Nowy sezon, nowe przepisy [INFORMATOR]

Sędzia Sebastian Krasny fot. Kolegium Sędziów Kraków

Polskie drużyny mają za sobą pierwsze przetarcia w europejskich pucharach, a w piątek rozpocznie się sezon ligowy. Będą w nim obowiązywać zmodyfikowane przepisy gry wprowadzone przez Międzynarodową Radę Piłkarską (IFAB). 

Najważniejsze zmiany omawiamy razem z Sebastianem Krasnym, arbitrem szczebla centralnego z krakowskiego kolegium sędziów. 

– Gra ma być bardziej efektywna i fair play. Zmiany oceniam na plus, część rozwiązań już stosowaliśmy, teraz są „na papierze” – mówi 39-letni arbiter. 

1. Zagranie piłki ręką   

Ta kwestia od lat wzbudza największe kontrowersje. Czy teraz zasady będą bardziej jasne?

– IFAB zależy, by przepisy były jak najbardziej precyzyjne. Sędzia będzie musiał ocenić, czy ręka w nienaturalny sposób poszerzyła obrys ciała. Zawodnicy różnie układają ciało i naszym obowiązkiem będzie przeanalizować, czy zagrał piłkę ręką świadomie, czy jest to element naturalnego ułożenia ciała przy wślizgu. Jeżeli zawodnik próbuje zagrać piłkę nogą lub głową i nabije swoją rękę – nawet uniesioną nad głowę – nie będzie rzutu karnego. Nie chcemy takich jedenastek – mówi Krasny. 

Gdy piłkarz broniący uniesie ręce na wysokości barków lub wyżej i dotknie piłkę, rzut wolny czy karny zostanie odgwizdany. Bramka nie zostanie uznana, gdy gracz skieruje piłkę do siatki lub wcześniej zagrał ją tą częścią ciała w korzystnej sytuacji.

– Jakikolwiek kontakt piłki z ręką zawodnika drużyny atakującej poskutkuje przerwaniem gry. Teraz nie będziemy analizować odległości i oceniać, czy zagranie było rozmyślne – podkreśla Krasny.   

2. Zachowanie bramkarza przy obronie rzutu karnego   

Znika martwy przepis, że obie stopy bramkarza powinny dotykać linii bramkowej. Teraz wystarczy, że na linii lub za nią będzie się znajdować jedna stopa. 
– Na więcej nie będziemy już pozwalać i restrykcyjnie to sprawdzać. W ekstraklasie pomocny będzie VAR, zaś w niższych ligach główna odpowiedzialność będzie spoczywać na asystencie – przyznaje sędzia.   

3. Bez przepychanek w murze 

Przed wykonaniem rzutu wolnego zawodnicy drużyny atakującej nie będą mogli się zbliżyć do muru na mniej niż metr, jeżeli stoi w nim co najmniej trzech zawodników broniących.

– To dobra korekta, bo sędziowie tracili czas na uspokajanie zawodników, czasem ich zachowanie kończyło się upomnieniem żółtą kartką – mówi Krasny.

4. Szybkie wznowienie przed pokazaniem kartki

Stały fragment gry może zostać wykonany jeszcze przed pokazaniem przez arbitra kartki zawodnikowi broniącemu. Sędzia może wyciągnąć ją nawet po oddaniu strzału.

5. Wznowienie od bramki i rzut wolny we własnym polu karnym

– Zmiana wprowadzona po analizie jak drużyny kradną czas. Teraz piłka znajdzie się w grze, gdy zostanie kopnięta i wyraźnie się poruszy. Współpartner bramkarza może ją przyjąć przed opuszczeniem pola karnego – informuje sędzia.

Wówczas piłkarz może zostać zaatakowany przez drużynę przeciwną. Bramka zostanie uznana, gdy zagrana piłka wyraźnie się poruszy i zza pola karnego wbiegnie zawodnik drużyny przeciwnej, który ją przejmie i umieści w bramce.

– Rywal może być w polu karnym, ale nie może zaatakować przeciwnika bądź piłki w grze do momentu zagrania jej przez współpartnera bramkarza. Po sparingach widzę, że zespoły przygotowują się taktycznie i zawodnicy są czujni, by móc zaatakować piłkę w grze – mówi Krasny.



6. Zmiana zawodnika

W tej sytuacji drużyna mająca korzystny wynik również kradła minuty. Zawodnik znajdujący się na boisku często wiedział, że za chwilę zostanie zmieniony, i przemieszczał się jak najdalej od linii środkowej przy strefach technicznych, gdzie odbywała się zmiana.

– Kiedyś mogliśmy poprosić piłkarza, który jest po drugiej stronie boiska, by opuścił je w innym miejscu. Teraz możemy mu to nakazać. Od tej zasady są wyjątki – zawodnik kontuzjowany musi zostać zniesiony na noszach. Możemy też zalecić, by piłkarz nie opuszczał pola gry pod sektorem kibiców drużyny przeciwnej, gdy trwa mecz podwyższonego ryzyka, na przykład Wielkie Derby Krakowa – podkreśla.

7. Sędzia nie jest niewidoczny

Dotąd arbiter był traktowany jak chorągiewka w narożniku i słupek, więc odbicie się od niego piłki nie wpływało na przerwanie gry, a nawet uznanie gola.

– Teraz piłka, która trafia sędziego stojącego w polu karnym i wpada do bramki nie zakończy się golem. Gra zostanie przerwana i wznowi ją bramkarz. Gdy dojdzie do tego poza „szesnastką”, piłka wróci do drużyny, której zawodnik dotknął ją po raz ostatni – wyjaśnia Krasny.

Jeżeli po trafieniu w sędziego futbolówka nie pozostanie w posiadaniu zespołu, który wcześniej ją utrzymywał, gra zostanie przerwana i arbiter przekaże ją drużynie „poszkodowanej”. Będzie można także wstrzymać akcję, gdy po kontakcie z arbitrem nie nastąpi zmiana w posiadaniu piłki, ale stworzy się inna sytuacja w ataku.

8. Rzut sędziowski

Nie będzie nastawiony na rywalizację. Piłka zostanie oddana drużynie, która wcześniej ją posiadała.

9. Kartki dla trenerów i osób przebywających w strefie technicznej

– Dotąd stosowaliśmy napomnienie słowne przez sędziego technicznego, upomnienie słowne przez arbitra głównego i wykluczenie słowne, czyli odesłanie na trybuny. Teraz arbiter i inne osoby ze strefy technicznej mogą zostać ukarane żółtą i czerwoną kartką (odesłanie na trybuny) – tłumaczy Krasny.

Gdy sędziowie nie będą w stanie zidentyfikować winowajcy, kara zostanie nałożona na osobę najwyższą rangą, czyli pierwszego trenera. Lekarza rzadko pracują na wykluczenie. Jeżeli jednak zasłużą na karę, a będzie potrzebna ich interwencja, będą mogli udzielić pomocy.