Około 800 tysięcy złotych – tyle uda się wygospodarować z tegorocznego budżetu na oczyszczacze powietrza. Maszyny trafią do żłobków i przedszkoli. Najpierw jednak ma powstać zespół specjalistów, który zajmie się tym tematem i wybierze najlepsze urządzenia.
Według naszych informacji prezydent już zadecydował o tym, aby przeznaczyć odpowiednią kwotę na zakup oczyszczaczy powietrza dla wszystkich samorządowych żłobków i przedszkoli. – Wydaje się, że znajdą się na to pieniądze – mówi osoba z otoczenia Jacka Majchrowskiego.
Co ze szkołami? Wygląda na to, że oczyszczacze pojawią się w nich dopiero w 2018 roku. – Jednak już teraz można ogłosić przetarg, a pieniądze zabezpieczyć na następny rok budżetowy. Wtedy zostaną zamontowane już w czasie przyszłej zimy – usłyszeliśmy.
Dobry pomysł, ale…
Przewodniczący rady miasta, Bogusław Kośmider pochwala pomysł zakupu oczyszczaczy. – Każdy pomysł na polepszenie powietrza jest dobry. Te urządzenia na pewno będą spełniały jeszcze jedną rolę – będą edukowały. Bo problem leży gdzie indziej – komentuje Kośmider.
Zdaniem radnego niezmiennie priorytetem pozostają piece węglowe, które muszą zniknąć z naszego miasta. – Do tego lepsza jakość węgla i ograniczenie emisji w gminach wokół nas. Ale mimo wszystko, jeśli my sobie z tym problemem nie poradzimy, to nikt za nas tego nie zrobi, oczyszczacze również sobie nie poradzą – twierdzi Bogusław Kośmider.
