„Pirania z Nowej Huty podgryzał Goetzego i Gomeza” [Rozmowa]

Michał Pazdan fot. Justyna Kamińska/LoveKraków.pl

– To był najlepszy mecz Michała Pazdana w reprezentacji. Czy mam małą satysfakcję, że szkoliłem go w Hutniku? Nie. Mam ogromną! – podkreśla Robert Kasperczyk po spotkaniu Niemcy-Polska (0:0) na mistrzostwach Europy we Francji.

W pierwszym spotkaniu przeciwko Irlandii Północnej (1:0) Michałowi Pazdanowi przytrafiły się dwa błędy. Przed rywalizacją z Niemcami kibice obawiali się, czy wychowanek Hutnika Nowa Huta, grający dziś w Legii Warszawa poradzi sobie z zawodnikami mistrzów świata. 29-letni piłkarz wspiął się na wyżyny swoich umiejętności i był najlepszym graczem kadry Adama Nawałki.

Michał Knura, LoveKraków.pl: Napisał pan na Twitterze „Michał Pazdan zagrał najlepszy mecz w reprezentacji Polski! Pirania [przydomek nadany Pazdanowi przez trenera Leo Beenhakkera] podgryzał Goetzego, potem Gomeza.

Robert Kasperczyk, trener Michała Pazdana w Hutniku, dziś szef skautów Cracovii: (śmiech) Odkładając na bok różne porównania i żarty, to Michał zagrał kapitalne zawody. Wszyscy kibice powinni by z niego dumni. Zablokował tyle piłek, że głowa mała! Przyczynił się do tego, że zachowaliśmy z Niemcami czyste konto.

 


Bezbłędny mecz z mistrzami świata to jest coś.

Oprócz kapitalnego czytania gry, odpowiedniego ustawiania się, Pazdan świetnie wytrzymał spotkanie pod względem fizycznym. Był niesamowicie skoncentrowany. Wydaje mi się, że po wczorajszym meczu bardziej powinna go boleć głowa niż nogi. Wymieniliśmy kilka smsów i twierdzi, że tak nie jest, ale ja wiem swoje (śmiech). Wyciągnął wnioski z sytuacji, gdy objechał go zawodnik Irlandii Północnej, nie szedł na raz. Co tu dużo mówić - idealny występ.

Chwalimy Michała, ale cała drużyna w defensywie zagrała na wysokim poziomie.

Tu wychodzi perfekcja Adama Nawałki, której miałem nieprzyjemność doświadczyć jako trener rywali jego Górnika Zabrze. Piłkarze chodzili jak w zegarku. Nieoceniona była rola Grzegorza Krychowiaka. Za grę obronną daję kadrze szóstkę z bardzo małym minusem, bo jednak kilka razy Niemcy nam zagrozili.

Chciałoby się zawsze tak grać w obronie z mistrzami świata.

Oczywiście, ma pan rację. Jestem dumny z tej kadry i po takim meczu możemy się rozpędzić i osiągnąć na Euro naprawdę dobry wynik. Ważne jednak, żebyśmy nie popadli w samozachwyt. Od Niemców wciąż musimy się wiele nauczyć i musimy to robić.

Ma pan małą satysfakcję, że o pana byłym podopiecznym mówi się dziś tak dobrze?

Michał jest nie tylko bardzo dobrym piłkarzem, ale przede wszystkim kapitalnym człowiekiem. Gra w coraz lepszych klubach, jest w kadrze na dużej imprezie, ale to wciąż ten sam skromny chłopak. Czy mam małą satysfakcję? Nie. Mam ogromną! W ostatnich latach Michał był pomijany przez selekcjonerów, ale teraz nadszedł jego czas. Adam Nawałka był w kadrze prowadzonej przez Beenhakkera, w której niespodziewanie pojawił się 21-letni Pazdan. Holender widzial w nim potencjał, a Nawałka go teraz wykorzystuje. Nie zawsze będzie grał bezbłędnie, ale występy w kadrze mu się należą.