Siatkarze mają zdobyć w Krakowie medal. Historia pokazuje, że to bardzo realne

Jacek Kasprzyk, prezes PZPS fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

– Imprezę mamy gotową w 85-90 procentach. Środki na organizację są zapewnione, teraz walczymy o zarobek. Podczas mistrzostw Europy mają być promowane polskie firmy – mówi Jacek Kasprzyk, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, który wierzy w medal biało-czerwony zdobyty w Tauron Arenie Kraków.

Mistrzostwa rozpoczną się 24 sierpnia. Na otwarcie Polacy zmierzą się z Serbami na PGE Narodowym. PZPS ma już podpisane umowy z CEV, halami, miastami i stadionem. W krakowskiej Tauron Arenie rozegranych zostanie aż czternaście spotkań – sześć grupy C z Bułgarią, Rosją, Słowenią i Hiszpanią, dwa mecze fazy play-off, dwa ćwierćfinały, półfinały i spotkania o medale.

– Wasza hala jest najpiękniejsza na świecie, a trochę takich obiektów w życiu widziałem. Wszystkie miasta-gospodarze [oprócz Krakowa to Gdańsk, Szczecin i Katowice – przyp. red.] są na tym samym poziomie przygotowań. Imprezę mamy gotową w 85-90 procentach. Hale są nowoczesne, znamy je, więc nie ma problemów – mówi Jacek Kasprzyk.

PZPS ma zapewnione środki na organizację imprezy. Teraz związek walczy, by na ME zarobić. – Chcemy, by promowane były polskie firmy. Z jedną mamy już wszystko ustalone i po weekendzie majowym podpiszemy umowę. Z innymi trwają rozmowy – informuje szef związku.

Nowy trener zapewni sukces ma miarę poprzedników?

Na niespełna trzy miesiące przed imprezą forma Polaków jest niewiadomą. Nowy trener będzie budował zespół w meczach Ligi Światowej i Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Z mistrzowskiej ekipy z 2014 roku w zespole nie ma już sześciu zawodników, po igrzyskach odeszli kolejni. – Chcemy odnieść sukces marketingowy, biznesowy i sportowy. Wierzę, że pod wodzą Ferdinando De Giorgiego zdobędziemy jakiś medal. Nowa kadra dopiero się buduje, ale taki jest sport. Czasem ma się stabilny zespół, trzy miesiące spokojnie pracuje i nagle pojawia się kontuzja i trzeba zmieniać – zauważa prezes związku.

Przypomina początek pracy poprzednich selekcjonerów i ich sukcesy w pierwszym roku prowadzenia kadry. Za Raula Lozano po latach niebytu Polacy zostali wicemistrzami świata, Andrea Anastasi wywalczył mistrzostwo Europy, a Stephane Antiga mistrzostwo świata. – Liczymy, że pan Giorgi doprowadzi nasz zespół do podobnych sukcesów – mówi Kasprzyk.

Od 7 maja misja EuroVolley

Niedawno włoski trener powołał szeroką kadrę na Ligę Światową. Znalazł się w niej młody rozgrywający pochodzący z Krakowa – Marcin Komenda. Siatkarze spotykają się w Warszawie 7 maja i od tego dnia aż do mistrzostw Europy mają zaplanowaną każdą dobę, a nawet godzinę. Najpierw czeka ich obóz i towarzyski mecz z Iranem w Katowicach, a później zmagania w Lidze Światowej. Ostatnim sprawdzianem przed ME będą trzy mecze w XV Memoriale Huberta Jerzego Wagnera w Tauron Arenie Kraków.

– Drużyna ma wszystko zapewnione. Na memoriał trener zabierze szesnastu zawodników. Później zespół wróci do Spały, gdzie będą szlifowane ostatnie elementy i zostanie wybrana turniejowa czternastka – zdradza plany kadry prezes PZPS.

Trudno o bilety na Polaków

Bilety na EuroVolley sprzedawane są transzami od połowy grudnia. Wszystkie na mecze Polaków i finały w Krakowie rozeszły się bardzo szybko. Liczba dostępnych wejściówek na inne spotkania zależeć będzie od tego, ile zostanie wykorzystanych z puli przysługującej każdej reprezentacji. – Prowadzimy rozmowy z federacjami. Bilety, które się zwolnią, trafią do otwartej sprzedaży. Podobnie jak wejściówki na inne mecze – także Polaków – które zostały zarezerwowane, a nie będą w całości opłacone w wyznaczonym terminie – tłumaczy Jacek Kasprzyk.

 

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej