Nowi ludzie za sterami Wisły. Wśród nich Jakub Błaszczykowski

fot. KP

Jarosław Królewski, Jakub Błaszczykowski i Tomasz Jażdżyński złożą się po równo  na cztery miliony złotych pożyczki dla Wisły. Dzięki tym pieniądzom Wisła spłaci piłkarzy i zespół z dnia na dzień się nie rozpadnie. Od teraz to trio faktycznie będzie rządzić spółką i szukać dla niej nowego inwestora. Towarzystwo Sportowe powstrzyma się od bieżącego wpływu na zarządzanie klubem.

- Naszą intencją jest wykreowanie czasu, który umożliwi znalezienie docelowego rozwiązania pozwalającego nie likwidować spółki akcyjnej Wisła Kraków. W moim przypadku dodatkową motywacją była chęć, aby w gronie ratujących Wisłę znalazła się przynajmniej jedna osoba z Krakowa - mówi Tomasz Jażdżyński, jeden z pożyczkodawców, którego nazwisko poznaliśmy w poniedziałek o godzinie 23. 

Jest prezesem spółki Gremi Media, właściciela m.in.  "Rzeczpospolitej" i "Parkietu". Inwestuje także w marketingową agencję digitalową Veneo. Wcześniej rozwijał i wprowadził na giełdę m.in. Interia.pl SA. Jażdżyński skończył informatykę oraz zarządzanie i marketing na krakowskiej AGH. Od lat jest  kibicem klubu z ulicy Reymonta.

Dwie role Kuby

Choć właścicielem formalnie wciąż pozostanie Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków, to Królewski, Błaszczykowski i Jażdżyński będą od teraz wspólnie decydować o Wiśle Kraków SA. Wszystko to spiął Bogusław Leśnodorski, były prezes Legii Warszawa, który na początku roku włączył się do akcji ratunkowej zorganizowanej dla 13-krotnego mistrza Polski.

Po informacjach z poniedziałku można też głośniej mówić o powrocie Błaszczykowskiego jako piłkarza Białej Gwiazdy, którego na wiosnę będziemy oglądać na polskich boiskach. 34-letni reprezentant Polski od tygodnia trenuje w Myślenicach i wciąż może wiele dać klubowi jeżeli chodzi o aspekt sportowy.

Zaległe wypłaty, na których spłacenie pożyczkę dało trio biznesowo-piłkarskie, mają się znaleźć na kontach piłkarzy w najbliższych dniach.  Mowa o tych zawodnikach, którzy mają ważne kontrakty. Większość z nich złożyło wezwania do zapłaty i 16 stycznia mogłoby wypowiedzieć umowy z winy Wisły.

Pierwszy sparing

Cztery miliony dadzą ratownikom klubu kilka tygodni względnego spokoju i czasu na dalsze poszukiwania poważnego sponsora, być może nowego właściciela. Są nowi w środowisku i działają transparentnie, co tylko może im pomóc w rozmowach z kontrahentami. 

Wcześniej klub musi odzyskać zawieszoną licencję na występy w Lotto Ekstraklasie.

We wtorek zespół czeka kolejny dzień zajęć. W środę o godzinie 13.30 drużyna Macieja Stolarczyka zmierzy się z III-ligową Wisłą Sandomierz. Mecz odbędzie się na boisku treningowym w Myślenicach.


News will be here