Prezes Wisły o pozwie przeciwko internaucie, który oskarżał klub o opłacanie dziennikarzy. „Prawnicy na to nie pozwolili”

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Po ostatnim meczu w 2023 roku prezes Jarosław Królewski komentował rundę, poszukiwania nowego trenera i pozew, który klub wytoczył internaucie deklarującemu kibicowanie Wiśle Kraków.

Wisła rzutem na taśmę pokonała Polonię Warszawa. Zdobyła 31 punktów, o cztery więcej niż przed rokiem. Do lidera traci trzy (choć może być więcej, bo są drużyny z mniejszą liczbą rozegranych spotkań), ale na pewno nie będzie to aż 11, jak na koniec 2022. Królewski stwierdził, że trudno mieć pięć-dziesięć punktów przewagi nad innymi, co widać także w innych ligach. – Natomiast mamy na tyle jakości, że powinniśmy szybciej sobie radzić z niektórymi przeciwnikami, w szczególności u siebie – powiedział sternik Białej Gwiazdy.

Kto nowym trenerem Wisły?

Na wiosnę Wisła więcej spotkań rozegra na wyjazdach (dziewięć, przy sześciu w Krakowie), ale większość rywali z górnej połowy tabeli podejmie przy ulicy Reymonta. Królewski liczy na wygraną w drugiej rundzie i awans do ekstraklasy. – Mamy ćwierćfinał Pucharu Polski i w miarę dobrą sytuację w lidze. Trochę też z tego powodu, że w tym sezonie jest słabsza. Nie ma wyraźnych liderów, trzeba to przyznać i nie pudrować sytuacji. Taka jest dzisiaj piłka. Cieszę się, że wygraliśmy, bo ostatni mecz nie był naszym najlepszym – przyznał.

Jego zdaniem w Wiśle nadal może być lepsza mentalność, która ma duże znaczenie, podobnie jak przygotowanie fizyczne i taktyczne. Niedawno prezes napisał w internecie, że nazwiska członków sztabu, który poprowadzi zespół na wiosnę, kibice poznają najwcześniej po świętach. Dziś to podtrzymuje i uzupełnia. – Najwcześniej po świętach, bardzo prawdopodobne, że przed końcem roku, ale może się to przeciągnąć do pierwszych dni nowego roku. Mamy listy kandydatów krajowych i zagranicznych, Mariusz Jop oczywiście jest brany pod uwagę – wyjaśnił.

Wisła Kraków pozwała kibica

Kibice Wisły żyją ostatnio także pozwem przeciwko internaucie, który we wpisie na platformie X (dawniej Twitter) oskarżył dziennikarzy Bartosza Karcza i Marcina Ryszkę oraz krakowski klub. Insynuował, że redaktorzy są opłacani przez krakowski klub, dlatego pozytywnie oceniają grę zespołu. Trzy pomówione strony nie zostawiły tego tematu, żądały usunięcia wpisu i przeprosin. Teraz przyszedł czas na pozew, bo choć po piśmie przedsądowym wpis zniknął, zabrakło przeprosin. Sprawa dotyczy naruszenia dóbr osobistych. Wisła oczekuje także m.in. wpłaty 20 tysięcy złotych.

Informacja wywołała lawinę komentarzy, także krytycznych wobec klubu, ale Królewski nie zmienia zdania. – Przygotowaliśmy pozew, bo są momenty, w których nie można iść za daleko. Klub to jedno, ale mamy też dziennikarzy. To jest wasza praca i jeżeli ktoś waszą 20-, 30-letnią pracę będzie wyrzucał do kosza, bo powie, że jest ona opłacana. Takich postaw nie ma w Wiśle Kraków. W pozwie nie przeszła jedna rzecz, na którą nie pozwolili prawnicy. Formułka z przeprosinami miałaby zaczynac się od słów: „Ja, internetowy troll, przepraszam Wisłę Kraków” – zdradza prezes Białej Gwiazdy,

 


News will be here

Aktualności

Pokaż więcej