Przy Fabrycznej wyrosło nowe miasto. Obejrzeliśmy kompleks od środka [ZDJĘCIA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Mieszkania, biura, centrum konferencyjne, siłownia ze SPA, pasaż gastronomiczny i muzeum wódki – wszystko to mieści się przy jednym adresie: ul. Fabrycznej 13. To właśnie tam kiedyś działał krakowski „Polmos”.

2009 był ostatnim rokiem działalności Polmosu. W zabytkowych wnętrzach wciąż działalność prowadziły mniejsze firmy z różnych branż, ale cały kompleks powoli stawał się ruiną. W 2017 roku firma Inter-Bud rozpoczęła rozbiórkę i przedstawiła swoje plany. W ciągu kilku lat w tym miejscu miało powstać małe miasteczko.

Zaczęło się od biurowców, w których swoje siedziby mają takie firmy, jak choćby Answer.com czy wkrótce 4F, później przyszedł czas na hotel z sieci Mercure (otwarcie było jesienią 2021 roku), a całości dopełniło Centrum Konferencyjne Fabryczna 13. Z punktu widzenia modnej ostatnio idei miasta 15-minutowego, nie można pominąć restauracji czy siłowni o wdzięcznej nazwie Fabryka Ciao ze strefą SPA czy 25-metrowym basenem. I oczywiście jest jeszcze Muzeum Fabryka Wódki.

Zwiedziliśmy praktycznie cały zrewitalizowany kompleks. Inwestor z projektantami zadbał o to, by nowe przestrzenie nawiązywały do historii tego miejsca. Widać to nie tylko po bryle samego obiektu, ale też szczegółach, kojarzących się z fabryką. Jest industrialnie, ale nie surowo.

Synergia, harmonia, idea

Centrum konferencyjne w swojej roli zadebiutowało w grudniu 2022 roku. – Od tego czasu w różnego rodzaju wydarzeniach odwiedziło nas 12 tys. gości, co oceniamy jako sukces. Gościmy tu konferencje, bankiety i wydarzenia specjalne, jak choćby Cracow Fashion Weeek wiosną tego roku – mówi Sara Lamik, dyrektor Centrum Konferencyjne Fabryczna 13.

– Wydaje mi się, że dopełniliśmy ofertę krakowskiego rynku MICE [skrót od słów Meetings, Incentives, Conferences, Exhibitions – przyp. red.]. Miasto od blisko 10 lat mocno się promuje w tej dziedzinie, ale zawsze czegoś brakowało. Brakowało dużej, ładnej i funkcjonalnej przestrzeni eventowej. My to wszystko mamy – zapewnia Lamik.

– To nie jest moloch z pustymi ścianami. Tu, kiedy przyjdą ludzie, jest przytulnie i miło – podkreśla dyrektor.

W ofercie jest w sumie 2,2 tys. metrów powierzchni, które pomieści maksymalnie 960 osób. Największe sale można podzielić. Dzięki temu zabiegowi można uzyskać w sumie 10 sal o różnej wielkości. Najmniejsza – pokój VIP – ma 40 mkw., a największa sala bankietowa nazwaną Ideą – 800 mkw. Mniejsze sale to Synergia, Harmonia i Dialog. Jest jeszcze foyer o powierzchni blisko tysiąca metrów kwadratowych.

Foyer z barem
Foyer z barem

Jak w domu?

Dla Joanny Chwastek-Pluty, dyrektor Mercure Kraków Fabryczna City był siódmym otwarciem hotelu, w jakim uczestniczyła. Obiekt oferuje 195 pokoi, z czego 49 z aneksem kuchennym. – Powstały one z myślą o zmianach, jakie zaszły w świecie podczas pandemii koronawirusa i okazały się strzałem w dziesiątkę. Najczęściej teraz korzystają z nich rodziny – przyznaje Chwastek-Pluta.

Dyrektor podkreśla też, że zarządzany przez nią hotel czerpie jak najwięcej nie tylko z samego Krakowa, ale też z historii miejsca. – Jesteśmy w zabytkowych budynkach po wytwórni wódek. Na każdym kroku różnego rodzaju elementy przypominają nam dawną fabrykę. Mamy cegły, elementy metalowe, ale też na ścianach tapety z różnymi motywami: butelki, chmielu, pnącza ziemniaka – rzeczami, które kojarzą się z destylacją. Na każdym kroku znajdziemy opowieść o tym specjalnym miejscu – mówi Joanna Chwastek-Pluta. Warto dodać, że w holu stoi kadź, która została znaleziona, a  podczas budowy.

I ciekawostka: największy pokój ma powierzchnie 110 metrów kwadratowych. – W zeszłym tygodniu udało się nam zrobić w końcu jego zdjęcia, bo wreszcie był wolny – opowiada dyrektor.

Coś dla ciała

Kompleks przy ul. Fabrycznej nie jest skierowany wyłącznie do turystów czy gości biznesowych. O ile krakowianie nie muszą być zainteresowani ofertą hotelu, o tyle pasażem gastronomicznym czy, upraszczając, siłownią jak najbardziej mogą.

Za działalność Fabryki Ciao odpowiada Agnieszka Jabłońska, która przekonuje, że filarem propozycji rozrywkowej w kompleksie obok pasażu gastronomicznego jest właśnie centrum fitness. – Jest to nowoczesna odpowiedź na potrzeby użytkowników tego typu obiektów. Fabryka Ciao to prestiżowy klub fitness ze strefą wolnych ciężarów, maszyn, ale również miejscami, gdzie odbywają się zajęcia grupowe z yogi, pilates czy zdrowy kręgosłup – podkreśla Jabłońska. Klub honoruje karty Multisport Plus.

Do tego dochodzi strefa relaksu: sauny, grota solna czy 25-metrowy basen z oddzielnymi brodzikami dla dzieci, gdzie prowadzone są zajęcia z instruktorami.

Muzeum wódki

Na 1500 metrach kwadratowych powstało niezwykłe muzeum, które również podkreśla dziedzictwo miejsca, gdzie znajduje się kompleks. Po wykupieniu biletu wykwalifikowany przewodnik zabiera nas na podróż przez historię – alkoholu i nieistniejącej już fabryki. W siedmiu salach opowiadane są historie, które łączą się w jedną oddająca hołd temu miejscu opowieść. – Przy powstaniu muzeum pomogli nam byli pracownicy Polmosu – dodaje Agnieszka Jabłońska. Zwiedzanie kończy się przy coctail barze, degustacją drinków opartych na czterech alkoholach, które kiedyś były przy Fabrycznej produkowane.

Jabłońska podkreśla, część muzeum może być dowolnie zaaranżowana i gościć konferencję nawet na 100 osób. – To klimatyczne miejsce, gdzie można prowadzić rozmowy na nieco mniej formalnej stopie – mówi.

Ofertę kompleksu dopełniają restauracje: m.in. Destilo, która swojego hotelowego charakteru pozbywa się około godziny 10 rano. Szef kuchni Paweł Gawęda zaprasza do zapoznania się z jego interpretacją kulinarnych bestsellerów, inspirowanych podróżami po stolicach europejskich krajów. W pasażu działa również Nowa Wytwórnia, gdzie można napisać się lokalnego piwa, Zielony Stół ze specjalnością w postaci naleśników, Dozo Asia czy Pinot Italia. Na kawę zaprasza Bloom Cafe.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki