Wisła Kraków. Pierwszy zamieścił wymownego tweeta, drugi nie chciał Polaków i miał pretensje o kulisy

Joan Carrillo (z lewej) i Kiko Ramirez fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Albert Rude jest trzecim Hiszpanem, który prowadzi zespół Wisły Kraków. Jego rodakom nie udało się przepracować w klubie roku, a jeden z nich jest dziś przełożonym Rude.
Trwa wielkie odliczanie kibiców Białej Gwiazdy do oficjalnego debiutu Alberta Rude w I lidze. W sparingach drużyna grała przyzwoicie i ani razu nie dała się pokonać. Zanotowała trzy zwycięstwa i dwa remisy. Strzeliła siedem goli, straciła trzy. Pierwszym poważnym testem będzie niedzielne spotkanie ze Stalą Rzeszów, które rozpocznie się w stolicy Podkarpacia o godzinie 12:40. Kibicom Wisły (piłkarzom i trenerem pewnie też) marzy się powtórka sprzed roku, gdy pod wodzą Radosława Sobolewskiego zespół wygrał siedem meczów z rzędu. 

W krakowskim klubie pracowali przede wszystkim trenerzy z Polski. W 118-letniej historii zdarzali się na tym stanowisku obcokrajowcy reprezentujący osiem narodowości: sześciu Czechów, czterech Węgrów, trzech Hiszpanów, dwóch Słowaków oraz Rumun, Serb, Holender i Niemiec. Sprawdźmy, jak przy Reymonta poszło rodakom Rude, czyli obecnemu dyrektorowi sportowemu Kiko Ramirezowi i Joanowi Carrillo. Za ich sprowadzeniem stał Hiszpan Manuel Junco, ówczesny wiceprezes ds. sportowych. 

Kiko Ramirez. 1,42 punktu na mecz

Ramirez pracował pod Wawelem przez prawie rok, od 3 stycznia do 10 grudnia 2017. Junco zachwalał szerzej nieznanego szkoleniowca, mówiąc, że nad Wisłę przyjechał człowiek pracowity, zorganizowany i głodny sukcesów. Kadencja nie zakończyła się ani spektakularnymi wynikami, ani dużym rozczarowaniem, które niektórzy wieszczyli, widząc za sterami Hiszpana nieobeznanego z polskimi realiami.

Został zwolniony po trzecim meczu bez wygranej. Decyzja o rozstaniu zapadła błyskawicznie po porażce z Wisłą Płock, kilka dni przed prestiżowym spotkaniem z Cracovią. „Kibice Wisły Kraków mogą być pełni obaw przed środowymi Wielkimi Derbami Krakowa. W niedzielę podopieczni Kiko Ramireza w bardzo słabym stylu ulegli Wiśle Płock 0:1 i są coraz bliżej wypadnięcia z górnej ósemki” – pisaliśmy na LoveKraków.pl.

W ekstraklasie drużyna Kiko Ramireza zdobywała średnio 1,42 punktu (po 15 zwycięstw i porażek oraz 6 remisów). Tuż po zwolnieniu trener opublikował tweeta ze słowami Alberta Einsteina: „Trzymaj się z daleka od negatywnych ludzi. Znajdą problem na każde rozwiązanie”. Ówczesna prezes Marzena Sarapata szybko odpowiedziała na tej samej platformie: „Wyściskaliśmy się serdecznie na koniec. Nie odczytujmy metafor na opak i nie twórzmy sensacji gdzie jej nie ma”.

Joan Carrillo. 1,5 punktu na mecz

Po odejściu Ramireza przy Reymonta postawili na kolejnego Hiszpana. Joan Carrillo był mniej anonimowy, ale przepracował tylko jedną rundę (średnia 1,5 punktu, 6 zwycięstw, 6 remisów, 4 porażki) i nie wrócił do Polski po letniej przerwie. Po zakończeniu sezonu 2017/18 miał domagać się usunięcia ze sztabu Polaków, m.in. Radosława Sobolewskiego i Artura Łaciaka i zatrudnienia nowych asystentów z jego kraju. Klub nie wydał na to zgody, bo w sztabie było już dwóch innych Hiszpanów.

Nie brakowało też absurdalnych doniesień. „Na linii zarząd-Carrillo iskrzy przede wszystkim z powodu jego nastawienia do Radosława Sobolewskiego. Legenda Wisły jest jego asystentem, ale Hiszpanowi przeszkadza w sztabie tak duża osobowość. Doszło nawet do absurdalnej sytuacji, gdy trener miał pretensje do pracowników biura prasowego, że w pomeczowych materiałach wideo o rywalizacji Legia-Wisła więcej jest Sobolewskiego niż pierwszego trenera” – pisaliśmy w maju 2018 roku.

Carrillo miał też słaby kontakt z niektórymi zawodnikami, m.in. ikoną klubu Arkadiuszem Głowackim, który pomijany przez niego przy ustalaniu składu zdecydował o zakończeniu kariery.

REKLAMA
REKLAMA

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej