Wisła wygrywa na wyjeździe po siedmiu tygodniach. Pięć goli i trzy czerwone kartki w Lublinie!

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Wiele emocji, także tych złych, przyniosło spotkanie Motoru Lublin z Wisłą Kraków. Goście zwyciężyli 4:1, wykorzystując błędy beniaminka I ligi.

Wisła jechała na Lubelszczyznę po dwóch meczach bez wygranej i siedem tygodni po jedynym zwycięstwie na wyjeździe z Polonią Warszawa w drugiej kolejce. Wróciła z kompletem punktów, a przed nią ligowe z rzędu spotkania przed własną publicznością. Wcześniej jednak, w czwartek o godz. 21, w Krakowie odbędzie się mecz Pucharu Polski z Lechią Gdańsk.

– Cieszy zwycięstwo na tak trudnym terenie. Wiemy, jak Motor potrafi skutecznie grać u siebie. Wygraliśmy wysoko, natomiast mecz miał różne fazy – powiedział trener krakowian Radosław Sobolewski.

Wisła wygrała w Lublinie. Prezenty Sebastiana Rudola

Goście zaczęli od ataków, ale potem inicjatywę przejął Motor. Nie minął kwadrans, a ekstraklasowy sędzia Tomasz Kwiatkowski pokazał Angelowi Rodado czerwoną kartkę za faul. Został jedak wezwany przed monitor VAR i po chwili zmienił kolor na żółty. A potem Wisła zadała dwa ciosy, wykorzystując straty Sebastiana Rudola. Jesus Alfaro przejął piłkę przed polem karnym i po chwili strzelił źle, natomiast próbujący ratować sytuację Arkadiusz Najemski podbił piłkę i zmylił bramkarza Łukasza Budziłka. Kolejny prezent obrońcy, atakowanego przez Goku, po prostopadłym podaniu Marca Carbo wykorzystał Rodado, uderzając z linii pola karnego.

Dwa karne Wisły, Motor strzelił po rożnym

Wisła w tym meczu dobrze się broniła i wykorzystywała okazje (choć nie wszystkie). Po godzinie gry Piotr Ceglarz zatrzymał ręką strzał Jesusa Alfaro i przyjezdni otrzymali rzut karny. Odpowiedzialność wziął na siebie Rodado i całkowicie zmylił Budziłka. Motor się nie poddawał i niespełna kwadrans przed końcem podstawowego czasu gry źle pilnowany Najemski strzelił głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Potem do akcji znów wkroczył VAR, który wrócił do wydarzeń z „szesnastki” Motoru i skończyło się kolejnym dla Białej Gwiazdy karnym po zagraniu ręką Rafała Króla. Rodado był już na ławce, więc w doliczonym czasie piłkę wziął Goku. Bramkarz odbił płaski strzał Hiszpana, ale piłka wróciła pod jego nogi i za chwilę znalazła się w bramce.

Wrzało na trybunach, trzy czerwone kartki


Radość krakowian doprowadziła do wrzenia kibiców gospodarzy, a część z nich zaczęła rzucać na murawę różne przedmioty (przede wszystkim butelki). Lubelsko-krakowską bitwę zakończyły też trzy czerwone kartki. Dwie zobaczyli siedzący już na ławce zmienieni zawodnicy Motoru: Kamil Wojtkowski (były Wiślak, przed uderzeniem Goku z karnego) i Bartosz Wolski. Do szatni został odesłany także David Junca. Za to, że odkopnął jeden z przedmiotów rzuconych z trybun.

Druga połowa trwała godzinę! – Strzelamy na wyjeździe cztery bramki. Bardzo się cieszę i mam nadzieję, że to spotkanie, jak i rozmiary wygranej uwolnią chłopców z niepotrzebnych nerwów przed samą bramką i teraz zaczniemy już grać skuteczniej. W Motorze widać pracę trenera, automatyzmy dopracowane do fantastycznego poziomu, ale nas nie zaskoczyli. Jedno to wiedzieć pewne rzeczy, a drugie później je wykorzystać – mówił Sobolewski.

Motor Lublin – Wisła Kraków 1:4 (0:2)

Bramki: Najemski (74.) – Najemski (22., samobójcza), Rodado (29., 63., karny), Goku (90.).

Motor: Budziłek – Wójcik, Rudol (73. Romanowski), Najemski, Luberecki – M. Król (56. Rybicki), Gąsior, Wolski (64. Sędzikowski), Wojtkowski (56. R. Król), Ceglarz – Wełniak (64. Śpiewak).

Wisła: Raton – Jaroch (65. Szot), Uryga, Colley, Junca – Duda (78. Krzyżanowski), Carbo – Villar, (90. Baena)  Goku, Alfaro – Rodado (78. Sobczak). 

Żółte kartki: R. Król – Rodado, Carbo, Basha, Alfaro, Goku.

Czerwone karki: Wojtkowski (90., na ławce, niesportowe zachowanie), Wolski (na ławce, niesportowe zachowanie) – Junca (90., niesportowe zachowanie). 

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).


News will be here

Aktualności

Pokaż więcej