KORESPONDENCJA Z WARKI. W przedostatni dzień zgrupowania Wisła Kraków wybrała się na kajaki. Po przepłynięciu 7,5 kilometra w obozie Białej Gwiazdy było słychać, że był to pierwszy i ostatni raz.
To był nieco inny dzień. Rano zespół normalnie trenował, w dużej mierze skupiając się na utrzymaniu piłki. Po obiedzie i krótkim odpoczynku autokar zabrał piłkarzy i trenerów nad rzekę Pilicę, największy lewy dopływ Wisły.
Wycieczka dwuosobowymi kajakami wcale nie była łatwa. Pierwsi do przystani dopłynęli trenerzy Maciej Stolarczyk i Paweł Sikora. Mieli nieco łatwiej, bo ratownik wskazywał im mielizny, które należy omijać, więc nie brali udziału w zawodach. Ich spływ trwał około 52 minuty.
Wszyscy się spodziewali, że jeden z lepszych czasów będzie mieć duet Paweł Brożek-Marcin Wasilewski. Po wyjściu z kajaków piłkarze dużo żartowali. Brożek, już na poważnie, pokazał Wasilewskiemu ucho, w które ten miał zahaczyć wiosłem. Pierwsza przyjechała jednak para Denys Bałaniuk-Wojciech Żuchowicz.
W czubie był także Emmanuel Kumah w parze z Davidem Niepsujem. – Nic dziwnego, skoro u siebie do szkoły pływał kajakiem – żartowali z Ghańczyka koledzy.
Michał Buchalik zastanawiał się, jak w sobotnim sparingu z GKS-em Bełchatów ma łapać piłkę, skoro od trzymania i machania wiosłami bardzo bolą go barki i dłonie. Ostatni na brzegu zameldowali się Vullnet Basha i Vukan Savicević. Ich koledzy żartowali, że z tak słabym środkiem pola Wisła w nowym sezonie daleko nie zajdzie.
W autokarze na zespół czekała niespodzianka, która pozostanie słodką tajemnicą zawodników. W sobotę rano, po śniadaniu, Wisła wraca do Krakowa. Zatrzyma się na wspomniany już sparing w Bełchatowie. Początek w południe.
REKLAMA
Wiślacki spływ Doliną Pilicy. "Jak ja złapię piłkę?" [ZDJĘCIA]
Aktualności
-
W sobotę rozpocznie się największa impreza w historii polskiego rugby. Zawodniczki pod wrażeniem Błoń
-
III liga: Zimny prysznic Wieczystej, Małecki wrócił do Krakowa
-
Cracovia otwiera dodatkowy sektor. Na mecz wybiera się prezydent Aleksander Miszalski
-
Nie chcę, ale muszę... Na ważny mecz Wisły w obronie ostanie się jeden zawodnik
-
8 „maluchów” przejedzie w 3 dni 1800 km. Do jednego wsiadł Sobiesław Zasada, który nie boi się upałów [ZDJĘCIA]
-
34 mecze w dwa dni na stadionie Wisły Kraków
-
Pomaganie buduje. Z Podłęża ruszy „Peleton Dobra”
-
Kapitanowie Puszczy i Warty wymienili się... drzewkami. Co się kryje za tym gestem?
-
Pokaz mocy mistrzów Polski z Wisły Kraków [ZDJĘCIA]
-
Poland Business Run znów pomoże ponad 100 osobom. We wrześniu sztafeta w Krakowie
-
Aplikuj.pl - oferty pracy Kraków