Zapowiedzi giganta. Inwestycja w Krakowie przekroczy 1 mld złotych

Philip Morris International chce przestawić się na produkcję wyborów tytoniowych bezdymnych. We wtorek spółka zapowiedziała nową inwestycję w krakowskich zakładach. Ma być warta ponad miliard złotych.

Jacek Olczak dyrektor generalny Philip Morris 23 maja tego roku w Londynie zapowiedział stopniowe wygaszanie produkcji papierosów. Wraz z tą deklaracją idą konkretne działania. Spółka ogłosiła nową, przekraczającą miliard złotych inwestycję, obejmującą produkcję najnowszych wkładów tytoniowych do podgrzewania w fabryce w Krakowie.

– Chcemy, żeby produkcja nowej generacji wkładów tytoniowych do podgrzewania, w tym wkładów do IQOS ILUMA, odbywała się w naszej fabryce w Krakowie, która już dzisiaj należy do największych na świecie. Szacujemy, że ta inwestycja na ponad miliard złotych pozwoli stworzyć wiele nowych, wysoce wyspecjalizowanych miejsc pracy. O szczegółach nowej inwestycji poinformujemy w nadchodzących miesiącach – powiedział Michał Mierzejewski, prezes Philip Morris International na obszar Europy Północno-Wschodniej.

Alternatywa

Prezes Mierzejewski dodał, że dorośli palacze, którzy nie chcą zrezygnować z nałogu, powinni mieć dostęp do lepszych i mniej – według niego – szkodliwych alternatyw.

– Niezależnie od tego, o jakiej kategorii takich produktów mówimy: czy będą to produkty doustne, jak snus czy saszetki nikotynowe, czy podgrzewany tytoń, czy też e-papierosy – każda z nich dla pełnoletniego palacza jest lepsza, niż dalsze palenie papierosów – stwierdza.

Jako przykład podaje Szwecję, gdzie główną alternatywą są saszetki z tytoniem. Korzysta z nich około 14 proc. Szwedów.

–  Szeroka dostępność do tych oraz innych alternatyw przyczyniła się do tego, że Szwecja ma dzisiaj najniższy odsetek palaczy papierosów w Europie: pali tam około 6 proc. społeczeństwa. Jeszcze w ubiegłych dekadach odsetek palaczy w Szwecji był zbliżony do polskiego, a dziś stanowi 1/5 odsetka palaczy w Polsce – zauważa Michał Mierzejewski. Natomiast w Polsce papierosy pali blisko 29 proc. osób, a tylko 5 proc. korzysta z podgrzewaczy tytoniu.

News will be here