Coraz trudniejsza sytuacja Garbarni. Krytykowany Widzew wygrał z Brązowymi

fot. MK

Widzew Łódź był ostatnio krytykowany z każdej strony. W środę przełamał się w Krakowie, pokonując Garbarnię 3:1, i zachował pierwsze miejsce. Gospodarzy czeka trudny bój o zachowanie statusu drugoligowca.

Łódzką drużynę, po raz kolejny głównego kandydata do wywalczenia awansu na zaplecze ekstraklasy, nazywano ostatnio papierowym tygrysem. Lider II ligi pod Wawelem wygrał dopiero pierwsze spotkanie po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa. W trzech kolejkach podopieczni Marcina Kaczmarka zdobyli tylko punkt, w tym w katastrofalnym stylu przegrali ze Skrą Częstochowa i Legionovią.



Widzew po raz pierwszy nie zawiódł

Obaj rywale nie mają jeszcze zapewnionego utrzymania, a ekipa z Legionowa ma małe szanse na wygrzebanie się dołu tabeli. Przed wyjazdem Widzewa na mecz z Garbarnią mówiło się, że na stadionie przy ulicy Rydlówka szkoleniowiec łodzian zagra o posadę. Drużyna zareagowała pozytywnie i zasłużenie pokonała gospodarzy. W pierwszej połowie Brązowi nie zagrali najgorzej, natomiast po przerwie rywal był duży lepszy.

– W poprzednich meczach nie graliśmy naszej piłki. Dziś udowodniliśmy, że potrafimy, pokazaliśmy złość – powiedział tuż po meczu Marcin Robak, prawie 38-letni lider łódzkiej drużyny.

Trudne położenie Garbarni

W 87. minucie Robak ustalił wynik. Strzelił 17 gola w sezonie, ale na trafienie czekał cztery kolejne spotkania. Tymczasem Garbarnia przegrała drugi mecz z rzędu i czeka ją trudna walka o utrzymanie. Podopieczni Łukasza Surmy mają przed sobą trzy wyjazdy, a ich przewaga nad strefą spadkową stopniała do zera.

– 20 minut dobrej gry to za mało, by zdobyć punkty. Mamy nad czym myśleć, bo stworzyła się trudna sytuacja – powiedział Marek Masiuda z Garbarni.

Garbarnia Kraków – Widzew Łódź 1:3 (1:1)

Bramki:
Kuczak (37.) – Radwański (17.), Gutowski (59). Robak (87.).

Garbarnia: Frątczak – Kowalski, Kujawa, Masiuda, Mruk Marszalik (46. Radwanek) – Kuczak, Nakrosius, Kołbon – Szewczyk (59. Serafin), Feliks (56. Wyjadłowski).

Widzew: Pawłowski – Kosakiewicz, Wołąkiewicz, Tanżyna, Kordas – Gutowski (90. Prochownik), Poczobut, Możdżeń (90. Mąka), Radwański (78. Gąsior), Ojamaa (83. Mandiangu) – Robak.

Żółte kartki: Marszalik Masiuda, Kowalski, Radwanek, Nakrosius, Serafin – Tanżyna, Gutowski, Gąsior.

Sędziował Jacek Lis (Katowice).


Aktualności

Pokaż więcej