Historyczny mecz Garbarni zakończony porażką [ZDJĘCIA]

Garbarnia przegrała ze Stalą 0:2 fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Garbarnia została rzucona na głęboką wodę w pierwszym po prawie pół wieku meczu na drugim poziomie rozgrywkowym i nie dała rady mocnej Stali Mielec. W końcówce Brązowi mogli zdobyć honorowego gola, ale zawiódł kapitan drużyny Mirosława Hajdy.

Historyczna transmisja

Brązowi wrócili na zaplecze ekstraklasy po 44 latach przerwy. Ostatni mecz w ówczesnej II lidze rozegrali 9 czerwca 1974 roku z GKS-em Katowice na obiekcie Korony przy ulicy Parkowej (porażka 1:2), kiedy byli już pewni degradacji. Spotkanie ze Stalą na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana pokazywał Polsat Sport. Był to dla klubu historyczny dzień, bo ich mecz po raz pierwszy pokazywany był w telewizji. Dla swoich kibiców Garbarnia wynajmuje dolne sektory na trybunie E, gdzie może zasiąść około cztery tysiące widzów. Mimo mało korzystnej pory, na stadion wybrało się około trzy tysiące osób, w tym kiludziesięciu fanów z Mielca. Warto zwrócić uwagę na atmosferę. Podczas meczów Wisły nie brakuje przekleństw i wyzwisk, a w piątek kibice obu drużyn skupili się na kulturalnym dopingu. Niecenzuralne słowa były rzadkością.

Grają „naszymi”

Kiedy w Cracovii i Wiśle ze świecą szukać krakowian lub piłkarzy urodzinych w Małopolsce, Garbarnia pod tym względem może świecić przykładem. W wyjściowym składzie na mecze ze Stalą wybiegło aż dziewięciu zawodników urodzinych w Krakowie lub w naszym województwie, a dwóch kolejnych weszło po przerwie. Z Małopolski pochodzi również trener Mirosław Hajdo, który pracuje w klubie od 2015 roku i kilka dni temu przedłużył kontrakt do końca rozgrywek. Przeciwko zespołowi Artura Skowronka, dla którego był to debiut w drużynie z Podkarpacia, posłał siedmiu piłkarzy, którzy pięć tygodni temu zaczeli w Siedlcach decydujący mecz o I ligę.

Trudne początku za zapleczu

Na otwarcie sezonu w Fortunie I lidze spotkali się dawni mistrzowie Polski. Garca najlepszą drużyną w kraju była w 1931 roku, a Stal 42 i 45 lat później. W poprzedniej kampanii goście walczyli o awans do ekstraklasy, a teraz też są w gronie drużyn, które mają się bić o czołowe miejsca. Na świetnie przygotowanej murawie rządzili goście. Po pierwszym kwadransie, w którym z bliska bramkę zdobył Martin Dobrotka, wydawało się, że ekipa Skowronka rozniesie beniaminka. Przyjezdni byli lepsi o dwie klasy – dobrze operowali piłką i rozciągali grę, a Garbarnia miała duże kłopoty, by skonstruować składną akcję i oddać choćby jeden celny strzał.

Po przerwie krakowianie próbowali zrobić coś więcej na połowie rywala, ale ich próby nie kończyły się dużym zagrożeniem. Na 2:0 podwyższyli za to piłkarze w niebieskich strojach, którzy ośmieszyli występujących w białych koszulkach gospodarzy. Andreja Prokić wyczekal przy końcowej linii obrońców i Marcina Cabaja i wyłożył piłkę Maksymilianowi Banaszewskiemu, który trafił do pustej bramki.

Gospodarze nie mieli wiele atutów, ale w 85. minucie mogli zdobyć honorową bramkę. Aktywny był wypożyczony z Cracovii Szymon Kiebzak i po jednej z indywidualnych akcji był faulowany w polu karnyn. Do karnego podszedł kapitan Krzysztof Kalemba, który w II lidze pewnie wykonywał jedenastki. Strzelił jednak mało prezydyjnie i Kiełpin najpierw odbił piłkę rękami, a przy dobitce Filipa Wójcika interweniował nogami.

W drugiej kolejce Garbarnie czeka wyjazd do Poznania na mecz z Wartą, z którą rywalizowała w II lidze. Ten mecz również będzie transmitowany w telewizji.

Garbarnia Kraków – Stal Mielec 0:2 (0:1)

Bramki: Dobrotka (13.), Banaszewski (57.).

Garbarnia: Cabaj – Piszczek, Czekaj, Kalemba, Górecki – Wróbel (75. Węsierski), Masiuda, Wojcieszyński (61. Pietras), Krykun (66. Kiebzak), Wójcik – Ogar.

Stal: Kiełpin – Soljic, Dobrotka, Grodzicki, Spychała – Getinger, Tomasiewicz (88. Górka), Banaszewski (74 Bergier), Nowak (65. Gąsior), Wroński – Prokić.

Żółte kartki: Masiuda – Górecki.

Sędziował Wojciech Myć (Lublin).


News will be here