Puszcza Niepołomice. Staniątki zamiast Turcji lub Hiszpanii

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Beniaminek z Niepołomic jest jedyną drużyną ekstraklasy, która zimą nie wyjedzie na zagraniczne zgrupowanie. – Chcieliśmy polecieć, ale uznaliśmy, że jeszcze to dla nas za drogo – tłumaczy Marek Bartoszek, prezes klubu.

8 stycznia zespół Tomasza Tułacza wrócił do treningów. W poprzednim tygodniu piłkarze przechodzili standardowe badania. Do pierwszego meczu ligowego w 2024 roku, 9 lutego na wyjeździe ze Stalą Mielec, piłkarze będą się przygotowywać w kraju. Pozostałe kluby ekstraklasy wysyłają drużyny do Turcji (zdecydowana większość), Hiszpanii (Piast Gliwice, Stal) lub Holandii i Austrii (Śląsk Wrocław). 

Puszcza Niepołomice. Zimowe przygotowania i sparingi

Puszcza chciała zorganizować pierwsze w historii klubu zagraniczne zgrupowanie, ale przerosły ją koszty. W ogłoszonym przetargu, który był konieczny z uwagi na to, że klub prowadzi miejska spółka, jedyna oferta przekroczyła zakładany budżet. Planowano wydać nie więcej niż 240 tys. zł, a firma zajmująca się przygotowaniem obozów chciała prawie 30 tys. zł więcej. – Dodatkowy musielibyśmy zapłacić za przeloty i koszty organizacji sparingów. Chcieliśmy polecieć, ale uznaliśmy, że jeszcze to dla nas za drogo. Nie ma też co ukrywać, że w Turcji często są ulewy, więc bezpieczniej byłoby udać się np. do Hiszpanii, a to już w ogóle jest poza naszym zasięgiem – mówi prezes Marek Bartoszek.

Przedstawiciele Puszczy powtarzali, że także w ekstraklasie będą racjonalnie wydawać pieniądze i ta decyzja potwierdza, że w tej kwestii nic się nie zmieniło. – Wierzę, że zimowe przygotowania w Polsce „wypalą” tak jak przed rokiem, gdy po kilku miesiącach cieszyliśmy się z awansu. Trener Tułacz jest zaprawiony w pracy w trudnych warunkach, więc z przygotowań w kraju nikt nie robi tragedii. – Na początku naszym podstawowym obiektem treningowym, podobnie jak w poprzednich latach, będzie boisko ze sztuczną nawierzchnią w Staniątkach. Później być może będziemy mogli korzysta z murawy w Niepołomicach, która jest podgrzewana, i mamy zabezpieczone trawiaste boiska od zaprzyjaźnionych klubów, gdy będziemy ich potrzebować – zapewnia przedstawiciel niepołomickiego klubu. 

W piątek 12 stycznia Żubry rozegrają w Staniątkach pierwsze sparingi. O godzinie 11 mocniejszy skład zagra z pierwszoligowym Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, a o 13.30 rywalem będą Czarni Połaniec (III liga). 

Puszcza Niepołomice. Transfery

Do treningów z drużyną nie wróciło jeszcze kilku zawodników, którzy jesienią byli kontuzjowani. W Polsce nie ma bramkarza Oliwiera Zycha, który jest wypożyczony z Aston Villi. Klub z Birmingham może skrócić wypożyczenie zawodnika do klubu ekstraklasy. Do Korony Kielce odszedł boczny obrońca Marcel Pięczek, którego może zastąpić zakontraktowany reprezentant Mołdawii. Ioan-Călin Revenco może grać na wszystkich pozycjach w defensywie, ale nie będziemy zdziwieni, gdy zobaczymy go także na skrzydle. W klubie byli pod wrażeniem wyników jego badań.

24-latek przyszedł za darmo, bo jego umowa z Petrocub Hincesti była ważna do końca roku. Identycznie było w przypadku o trzy lata starszego ofensywnego pomocnika Thiago, z którym kontraktu nie przedłużyła Cracovia. Brazylijczyk wrócił w znane sobie środowisko, bo do Puszczy był wypożyczony w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. Zaliczył dobry start, ale po czterech występach po raz drugi zerwał więzadła w kolanie i długo się rehabilitował.

– Jest zdrowy, w pełni będzie mógł przepracować okres przygotowawczy. Ryzyko zawsze istnieje, ale wierzymy, że najgorsze już za nim. Bardzo go chcieliśmy, bo widzieliśmy, jak się z nami zżył – tłumaczy Bartoszek.

Z kolegami trenuje jeden z bohaterów półfinału baraży o ekstraklasę przeciwko Wiśle Kraków. Napastnik Lucjan Klisiewicz ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w drugoligowej Stali Stalowa Wola. W jego przypadku w grę wchodzą trzy rozwiązania: pozostanie w Puszczy, powrót do Stali lub transfer czasowy do innego klubu, bo ma opcje m.in. z I ligi. 

Aktualności

Pokaż więcej