Według najnowszej publikacji Głównego Urzędu Statystycznego w listopadzie 2023 roku w Małopolsce do użytkowania oddano 1,8 tys. mieszkań, o ponad 21 proc. mniej niż w listopadzie 2022 roku.

Jeśli chodzi o okres od stycznia do listopada, to w województwie do klientów trafiło 19,7 tys. mieszkań – to wynik o ponad 11 proc. gorszy niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Z tej liczby najwięcej lokali znalazło się w Krakowie – 8,9 tys.

GUS wskazuje, że sporo mieszkań powstało też w powiecie wielickim (nieco ponad 1,3 tys.) oraz krakowskim (blisko 1,3 tys.). Najmniej mieszkań powstało w powiecie proszowickim – zaledwie 89.

Deweloperzy zadowoleni

Angelika Kliś, członkini zarządu Atal, który realizuje swoje inwestycje w Krakowie i sześciu innych większych miastach, zaznacza, że sprzedaż w tym roku jest lepsza niż w poprzednim. – Plan sprzedażowy na 2023 rok, wobec panującej w 2022 roku sytuacji rynkowej, siłą rzeczy musiał być ostrożny. Jednakże, dzięki poprawie koniunktury od drugiego kwartału oraz naszemu dobremu przygotowaniu się na zwiększony popyt, plan ten znacznie przekroczyliśmy. Po dynamice sprzedaży w ostatnich miesiącach możemy wnioskować, że 2023 rok zamkniemy wynikiem około 2700-2800 sprzedanych mieszkań. Oznaczałoby to wzrost rok do roku o około 30 proc. – mówi dla portalu dompress.pl

Nie narzeka również prezes Develii, Andrzej Oślizło. – W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2023 roku sprzedaliśmy 2060 lokali wobec 1225 sztuk w analogicznym okresie 2022 roku, co oznacza wzrost o 68 proc. W samym tylko III kwartale 2023 roku sprzedaliśmy 876 mieszkań, czyli o 236 proc. więcej niż w III kwartale 2022 roku. Dzięki korzystnej koniunkturze zaktualizowaliśmy we wrześniu nasze cele sprzedażowe. Do końca 2023 roku planowaliśmy osiągnięcie sprzedaży i liczby przekazań na poziomie 2500-2600 lokali – wylicza.

– Ten rok zamkniemy z imponującym wzrostem sprzedaży, sięgającym 20 proc., co stanowi znaczący progres w porównaniu do zeszłego roku. Jest to wynik naszej zdolności do skutecznego dostosowywania się do zmieniających się warunków rynkowych i ciągłego doskonalenia strategii, zarówno rozwoju, jak i sprzedaży – komentuje Anna Bieńko, dyrektor sprzedaży w Wawel Service.

Co dalej? Nowy program rządowy

Z danych gusowskich wynika, że listopad był kolejnym miesiącem, w którym utrzymywał się ponad 23-procentowy spadek liczby wydanych pozwoleń na budowę w stosunku do analogicznego okresu z 2022 roku. Co może jednak cieszyć – zwiększyła się i to o ponad 30 procent liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto. Obecnie deweloperzy realizują w całej Małopolsce nieco ponad 2,4 tys. mieszkań.

Mimo to przewidywania ekspertów są jasne: będzie tylko drożej.

Jak podaje GUS, ceny lokali mieszkalnych w trzecim kwartale 2023 r. wzrosły o 4,5 proc. w stosunku do II kwartału 2023 r. – W porównaniu z analogicznym okresem 2022 r. ceny lokali mieszkalnych wzrosły o 9,3 proc. – poinformowała w czwartek agencja rządowa.

Jako jeden z czynników napędzających ceny miał być program rządowy Bezpieczny Kredyt 2%. Ten jednak już nie będzie wpływał na rynek, bo zgodnie z informacjami Ministerstwa Rozwoju i Technologii środki przeznaczone na ten cel wyczerpały się.

Na lata 2023-2024 zapewnione było finansowanie dla ok. 50 tys. kredytobiorców. Na ten moment zostało podpisanych blisko 56 tys. umów.

Progi dochodowe, różne oprocentowanie i limity

–  Ministerstwo Rozwoju i Technologii prowadzi intensywne prace nad nową formułą wsparcia kredytobiorców. Naszym celem jest to, by nowy instrument był z jednej strony bardziej atrakcyjny dla osób o niższych dochodach i większych rodzin, z drugiej, by ograniczał jego nadużywanie przez osoby, których wysokie zarobki pozwalają na uzyskanie kredytu w zwykłej ofercie rynkowej. Istotnym założeniem jest także mniejsza presja na rynek mieszkaniowy i związany z tym wpływ na wzrost cen oraz precyzyjnie adresowana pomoc państwa – poinformował resort.

W czwartek szczegóły programu „Mieszkanie na start” przedstawił minister Krzysztof Hetman. W tym roku środki na ten cel mają wynieść pół miliarda złotych.

Będą też nowe zasady. Chodzi głównie o limity dochodowe. Dla gospodarstwo jednoosobowego to 10 tys. zł (z tym, że wiek wnioskodawcy nie może przekroczyć 35 lat),  18 tys. złotych dla dwuosobowego, 23 tys. zł dla trzyosobowego, 28 tys. dla czteroosobowej rodziny i 33 tys. zł dla pięcioosobowej.

Zmiany czeka również oprocentowanie – im większe gospodarstwa tym mniejsze ono będzie: dla singli i gospodarstwa dwuosobowych będzie to 1,5 proc., dla trzyosobowych – 1 proc., dla czteroosobowych 0,5 proc, a dla większych 0 proc.

W drugą stronę – rosły będą limity przyznawanych kredytów. Im więcej osób w gospodarstwie, tym większy kredyt. Single mogą liczyć na maksymalnie 200 tys. zł, pary – 400 tys. zł, trzyosobowe gospodarstwa na 450 tys., czteroosobowe – 500 tys., a pięcioosobowe – 600 tys. złotych.

Minister zapowiedział, że program ruszy w połowie roku.