Bezpieczny kredyt 2%. Pierwsze mieszkania zakupione

Minister Waldemar Buda fot. Ministerstwo Rozwoju i Technologii

Minister Rozwoju i Technologii Waldemar Buda podsumował pierwszy miesiąc funkcjonowania programu Bezpieczny kredyt 2%. W tym czasie podpisane zostały 1,2 tys. umowy kredytowe. Szef resortu odniósł się również do zarzutów, że przez program mieszkania drożeją.

Do programu zgłosiło się blisko 24,3 tysięcy osób. Do tej pory udało się podpisać 1,2 tys. umów na kredyt, co oznacza w praktyce zakup mieszkania. – To dobry wynik po 25 dniach roboczych programu – ocenia Waldemar Buda. Z tych danych wynika, że wartość umów kredytowych wyniosła 410 mln złotych, a średnia wartość jednego kredytu to 343 tys. złotych. – Dużo poniżej wartości ustalonych limitów – stwierdza minister. W dużej mierze beneficjenci korzystają z własnych środków.

W 80 procentach wnioski dotyczą zakupu mieszkań. – Tego należało się spodziewać. Dom to jednak drugi czy trzeci wybór, jeśli chodzi o miejsce zamieszkania w dużych i średnich miastach – komentuje minister Buda. Połowa osób, które do tej pory złożyły wnioski, to single, drugo połowa to małżeństwa. Najwięcej wnioskodawców jest w grupie wiekowej między 26 a 35 rokiem życia.

Ministerstwo spodziewa się, że przy tej dynamice do końca roku zostanie złożonych około 51 tysięcy wniosków, a większość z nich – 40 tys. – zakończy się podpisaniem umowy kredytowej. – Jest to akceptowalny poziom, który braliśmy pod uwagę w lipcu. Jeśli tak to się skończy, uznamy, że to bardzo dobry wynik. Jednocześnie przypominam, że w tym roku nie ma ograniczeń w liczbie wniosków – powiedział Waldemar Buda.

Co z podwyżką cen mieszkań?

Szef resortu rozwoju i technologii odniósł się również do sugestii, jakoby rządowy program przyczynił się do zwiększenia cen nieruchomości. Zdaniem Budy tak nie jest, bo w lipcu zostało zawartych 40 tys. umów kredytowych, z czego 18 tys. w ramach programu. – Nie jest więc oczywiste, że przez to ceny się podniosły – uważa minister.

Waldemar Buda podał przykłady kilku polskich miasta, gdzie średnia cena za metr kwadratowy mieszkania w stosunku do początku roku, spadła. Są to niewielki spadki oscylujące wokół procenta i dotyczą m.in. Poznania i Łodzi. Ceny zatrzymały się również w Warszawie. Problem pojawił się w Krakowie, gdzie średnia cena za mkw. wzrosła o 12 procent. Podobna sytuacja jest w Trójmieście.

Zdaniem ministra mieszkania drożeją od początku lat 90., bo taka jest specyfika tego rynku i dalszych podwyżek można się spodziewać w kolejnych latach.