Deweloperzy łapią drugi oddech? 225-procentowy wzrost w Krakowie

Zdjęcie ilustracyjne fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W październiku w największych polskich miastach sprzedaż nowych mieszkań wyniosła 5,7 tys. W tym samym czasie na rynku pojawiło się 5,3 tys. lokali. W Krakowie zanotowany został aż 225-procentowy wzrost podażowy względem września i pierwszy raz w ofercie znalazło się więcej lokali niż zostało sprzedanych.

Eksperci od nieruchomości od czerwca raportują poziom sprzedaży mieszkań przekraczający 5 tysięcy. Zdaniem analityków z portalu Otodom.pl październikowy wynik jednak jest zaskoczeniem z uwagi na najniższą od kilku miesięcy różnicę między oddanymi a wprowadzonymi na rynek mieszkaniami.

Na głównych rynkach w Polsce, czyli w największych miastach, deweloperzy wystawili na sprzedaż 5,3 tys. lokali, co jest wynikiem najlepszym od stycznia 2022 roku.

– Trudno powiedzieć czy deweloperzy uwierzyli w trwały efekt wpływu, jaki na stronę podażową wywarł Bezpieczny Kredyt 2%. Raczej można założyć, że październikowe wprowadzenia to efekt kilku miesięcy ciężkiej pracy zespołów przygotowania inwestycji, które pracowały nad uzyskiwaniem pozwoleń czy kontraktowaniem generalnych wykonawców – mówi Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku mieszkaniowego Otodom Analytics.

– Bezwładność po stronie podaży jest zdecydowanie większa, a uruchamianie projektów trudniejsze niż wzbudzenie zainteresowania nabywców czy ułatwienie w dostępie do finansowania – stwierdza  Kuniewicz.

Kraków. Powód do optymizmu?

Od wielu miesięcy nasze miasto jest negatywnie wyróżniane za szybujące ceny mieszkań i zmniejszający się zasób gruntów. Eksperci przypominają, że podaż nowych inwestycji po styczniu tego roku zamarła. W konsekwencji zanotowany został spadek ofert o ponad połowę – do poziomu poniżej 4 tys. mieszkań.

Ostatnio to się zmieniło. – W październiku 2023 r. ofertę działających w Krakowie deweloperów zasiliło jednak ponad 850 nowych ofert, o 225% więcej niż przed miesiącem i o 100 więcej niż sprzedano w tym samym czasie, co pozwoliło zatrzymać galopujące ceny – uważają twórcy raportu.

Przy czym należy pamiętać, że to nie oznacza żadnej rewolucji. Szacunki mówią o rosnących cenach o 1-2 procent w skali miesiąca. Podaż nie zmniejszy się. – Aktualnie na rynku mamy rosnący popyt będący następstwem m.in. uruchomienia rządowego programu Bezpieczny Kredyt 2%, ale także spadających stóp procentowych oraz perspektywy ich dalszego obniżania. Jednocześnie banki zdecydowały się na poluzowanie polityki dotyczącej wyliczania zdolności kredytowej. To wszystko spowodowało, że mieszkania znów stały się bardziej dostępne niż jeszcze kilka miesięcy temu – mówił nam niedawno Marcin Rams, prezes Dom Development Kraków.

Eksperci przewidują kolejną falę wniosków w ramach programu Bezpieczny Kredyt 2 %. – Nabywcy prawdopodobnie zmobilizują się w obawie o zamknięcie lub zmiany warunków przyznawania dopłat. Sprzyjać temu będzie z jednej strony zwiększona podaż, czyli większy wybór mieszkań, ale i sytuacja makroekonomiczna. Kredyty realnie tanieją, a spowolnienie tempa wzrostu inflacji może działać pozytywnie na wzrost ufności konsumenckiej i skłonność do zaciągania większych zobowiązań – uważa Ewa Tęczak, ekspertka rynku mieszkaniowego Otodom.

Tęczak podkreśla, że nawet przy utrzymaniu lub zwiększeniu skali podaży na poziomie z października powrót do równowagi rynku będzie długotrwały.