II i III liga: Dziwne przypadki Hutnika, Peszko prowadzi do II ligi, słabe początki Garbarni

Sławomir Peszko fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Były selekcjoner Czesław Michniewicz mawiał, że 2:0 to niebezpieczny wynik. W przypadku zawodników Hutnika prowadzenie 3:0 też nie daje gwarancji punktów. Wbrew temu, co pisała Wisława Szymborska, podobny koszmar zafundowali sobie dwa razy. Z rzędu!

Zapraszamy na weekendowy przegląd weekendowych wydarzeń z udziałem krakowskich drużyn w II i III lidze. W meczu na szczycie wygrała Wieczysta. Swoje spotkania przegrały Garbarnia i Hutnik.

Dobry początek

29 października Hutnik grał we Wronkach z Lechem II Poznań. Na boisku rezerw Kolejorza podopieczni Bartłomieja Bobli prowadzili 3:0 po golach w 9., 49. i 52. minucie. Zanosiło się na trzecie wyjazdowe zwycięstwo, a skończyło przegraną 3:4, o której mówiła cała piłkarska Polska. Między 69. a 81. minutą gospodarze odrobili straty, a potem zdobyli zwycięskią bramkę.

W ostatnią niedzielę nowohucianie podejmowali dużo bardziej wymagającego rywala, lidera tabeli z Kołobrzegu. Choć mecz był rozgrywany przy padającym deszczu, boisko nie było złe i dało się na nim rozgrywać ciekawe akcje. Skuteczniejsi byli gospodarze, który do przerwy prowadzili 2:0 po trafieniach Denissa Rakelsa z karnego i Dominika Zawadzkiego po podaniu Łotysza. Tuż po zmianie stron do prostopadłego zagrania Marcina Budzińskiego wyszedł Krystian Lelek, a potem minął bramkarza i z boku trafił do pustej bramki.

II liga. Katastrofa Hutnika

Z głośników leciało „Ole, ole, ole, ole, nie damy się!”. Słowa popularnej stadionowej przyśpiewki do serca wzięli sobie gracze Kotwicy, którzy strzelili pięć goli i wygrali na Suchych Stawach. Po godzinie rywalizacji Jonathan Junior wykorzystał nieporozumienie między Wiktorem Kaczorowskim a Kamilem Wengerem. Za chwilę dołożył drugiego gola z karnego (sędzia odgwizdał zagranie ręką Wengera).

Trener Bobla zareagował dwoma zmianami i wręczył Jakubowi Marcinkowskiemu kartkę z założeniami na kolejne minuty. Zapiski trafiły do Wengera, ale za chwilę był remis, bo Łukasz Kosakiewicz dobrze dograł z rożnego na głowę Cezarego Polaka, byłego zawodnika Garbarni. Piłka wylądowała w siatce, a zły obrońca Hutnika cisnął kartką za boisko. Kotwica wbiła jeszcze dwa gwoździe. Po podaniach Filipa Kozłowskiego i Olafa Nowaka wynik ustalił Filipe Oliveira.

Trener Bartłomiej Bobla o zakulisowych sprawach

Kibice Hutnika nie mieli litości. Widząc kolejne stracone bramki, śpiewali, by piłkarze zeszli z boiska i nie robili z nich pośmiewiska. A gdy sędzia zakończył ten dziwny mecz, wołali, by oddali koszulki. Bobla uważa, że znów stało się to, co kilka dni wcześniej we Wronkach. Po pierwszym golu strzelonym przez rywala, jego piłkarze zwiesili głowy, zabrakło przywódcy. Ma zmiany i je przeprowadzał, natomiast od początku sezonu żali się, że na ławce siedzi głównie młodzież.

My się nie poddajemy. Ja się nie poddaję, bo wiem, ile tu pracy wkładam, ile wkładają zawodnicy. To jest ewenement [przegrać dwa razy, prowadząc 3:0 – przyp. red.], ale my tak naprawdę musimy sami z tego wyjść i pokazać, że jesteśmy w stanie zdobywać punkty i piąć się w górę tabeli – mówił szkoleniowiec ze Śląska.

Dodał, że drużynie nie pomagają „sprawy zakulisowe”. Nie chciał jednak zdradzać szczegółów, bo to zostaje w szatni, ale buzuje w głowach i nie pomaga.

11 listopada Hutnik zagra na wyjeździe z Olimpią Grudziądz.

Hutnik Kraków – Kotwica Kołobrzeg 3:5 (2:0)

Bramki:
Rakels (8., karny), Zawadzki (41), Lelek (48.) – Jonathan (60., 64., karny), Polak (75.), Oliveira (81., 90.).

Tabela II ligi. Źródło: 90minut.pl
Tabela II ligi. Źródło: 90minut.pl

III liga. Peszko daje radę, ważna wygrana Wieczystej

Od kilku lat nikt nie ma wątpliwości, że Wieczysta dyponuje kadrą, która w każdym sezonie zdecydowanie przewyższa umiejętnościami ligowych rywali. Same nazwiska nie grają, a przeciwnicy nie rozkładają przed nimi czerwonego dywanu, o czym Żółto-czarni przekonali się w ubiegłym sezonie. Ten również zaczęli z problemami, za co posadą zapłacił pracujący z drużyną od 1 lipca Maciej Musiał.

Tymczasowo zastąpił go Sławomir Peszko, ale pracuje już od połowy września, więc jego status się zmienił. Na razie idzie mu całkiem nieźle. Pod jego wodzą drużyna wygrała pięć meczów i dwa zremisowała (na wyjeździe). W sobotę krakowianie potwierdzili wyższość nad trzecią w tabeli Siarką Tarnobrzeg, pokonując ją 3:0, i utrzymali pozycję lidera. Trener gości zapowiadał, że jego zespół zamierza zagrać na terenie faworyta ofensywną piłkę i początek spotkania to potwierdził. W jednej z akcji osamotniony Kamil Orlik ruszył przeciwko kilku rywalom i zdołał oddać dobry strzał, z którym poradził sobie Patryk Letkiewicz.

Z czasem do głosu zaczęli dochodzić podopieczni Peszki. Przed przerwą po kontrataku i kapitalnej akcji Manuela Torresa z bliska wynik otworzył Maciej Jankowski. Na 2:0 podwyższył Paweł Łysiak, który po podaniu Saszy Żivca przełamał ręce Hieronima Zocha. Stempel na wygranej postawił z rzutu karnego (po faulu na Rafale Pietrzaku) Denys Faworow. 

11 listopada Wieczysta zagra z Czarnymi w Połańcu.

Wieczysta Kraków – Siarka Tarnobrzeg 3:0 (1:0)

Bramki:
Jankowski (39.), Łysiak (59.), Faworow (83., karny).

Tabela III ligi. Źródło: 90minut.pl
Tabela III ligi. Źródło: 90minut.pl


III liga. Wysoka porażka Garbarni

Naprędce budowana drużyna Brązowych odpadła ze ścisłej czołówki. Mają na to wpływ porażki w trzech ostatnich spotkaniach. Zawodnicy KS Wiązownica i Podlasia Biała Podlaska bardzo szybko otwierali wynik i go podwyższali. W meczu u siebie podopieczni Marcina Pluty tracili gole w 4. i 10. minucie, a w minioną sobotę na wyjeździe w 1. i 6. Jedną z bramek dla Podlasia zdobył Mateusz Wyjadłowski, reprezentujący Garbarnię w sezonie 2019/2020. W pierwszej połowie bramkarz gospodarzy sparował na słupek piłkę uderzoną przez Feliksa Grzybowskiego.

8 listopada Garbarnia podejmie ekstraklasową Stal Mielec w 1/16 Pucharu Polski i będzie chciała sprawić kolejną sensację (w poprzedniej rundzie odprawiła z kwitkiem Radomiaka Radom). O ligowe punkty także powalczy u siebie, gdy 12 listopada podejmie Orlęta Radzyń Podlaski.

Podlasie Biała Podlaska – Garbarnia Kraków 3:0 (2:0)

Bramki:
Jakóbczyk (1.), Wyjadłowski (6.), Kamiński (64).

Aktualności

Pokaż więcej