Mieszkańcy nie chcą nowych bloków na Dębnikach

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Część mieszkańców Dębnik nie zgadzaj się na zabudowę działki, na której kiedyś działało przedszkole. Przekonują, że powinno powstać tam to, co zakłada plan miejscowy, a co służyłoby całej społeczności.

Część mieszkańców starych Dębnik zaniepokoiły informacje dotyczące planów dewelopera, który chce postawić dwa bloki mieszkalne przy ul. Obrońców Poczty Gdańskiej wbrew zapisom planu miejscowego. Takie działania nazywają próbą zabetonowania tego miejsca.

Po tym, jak urzędnicy negatywnie zaopiniowali wniosek, miał on zostać przedstawiony radnym z komisji planowania przestrzennego, ale – jak informują nas mieszkańcy – do tego nie doszło. Okazało się, że wnioskodawca miał zmienić zakres przedsięwzięcia przez co musi skorygować pierwotny wniosek o ustalenie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej.

Jak się okazuje, nie jest to pierwsze podejście do tego terenu. – Mieszkańcy Dębnik protestują przeciwko inwestycji niezgodnej z miejscowym planem zagospodarowania, podobnie jak robili to już w roku 2018 czy 2019. Blisko 200 osób zgłosiło swój sprzeciw i podpisało się pod uwagami do  wniosku – mówi pani Katarzyna.

Mieszkanka opowiada, że gdy działka stała się miastu niepotrzebna, na początku 2016 roku kupiła ją spółka Newberg Investments. Z oficjalnych dokumentów wynika, że za ponad 20 arów firma zapłaciła nieco ponad 1,2 mln złotych.

Różne plany

Zdaniem pani Katarzyny, plany dewelopera miały być zawsze te same: zabudowa mieszkaniowa. Jednak gdy nie udało się przekonać sąsiadów do inwestycji, według relacji pani Katarzyny, zaczęto „straszyć” wizualizacjami hali.

– W rzeczywistości miało to służyć tylko zestawieniu: albo zgodzicie się na nowoczesny blok albo będziecie mieli za oknami paskudną halę – stwierdza.

Następnie, w 2021 roku, właściciel działki zaprezentował projekt ekologicznego zespołu szkolno-przedszkolnego. Miały się tam zmieścić prywatna szkoła średnia i prywatne przedszkole. Planów tych nie zrealizowano.

Woleliby dom kultury…

Mamy 2023 roku i wniosek o budowę bloków z wykorzystaniem specustawy. – Projekt powstał w tej samej pracowni architektonicznej tylko tym razem zadbano o nie nagłaśnianie sprawy. Mieszkańcy dowiedzieli się o wszystkim z jednej niezależnej publikacji. Nie odbyły się żadne konsultacje z mieszkańcami; widocznie wcześniejsze doświadczenia pokazały deweloperowi jaki jest stosunek mieszkańców do tego typu pomysłów, więc tym razem obrał „cichą drogę” – twierdzi pani Katarzyna.

Mieszkanka Dębnik dodaje, że rzekome poparcie dla projektu jest opisane nad wyraz. Pani Katarzyna twierdzi, że chodzi o kilka podpisów zebranych podczas spotkania zorganizowanego cztery lata  temu dotyczącego innej inwestycji.

Okoliczni mieszkańcy woleliby, aby na działce powstało to, co zakłada miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. – Pytani co oni widzieliby na działce na której może powstać działalność usługowa o charakterze kulturalnym, oświatowym mówią o domu kultury, klubie seniora i wspominają z sentymentem przedszkole, które przez około 50 lat mieściło się w dużym ogrodzie na końcu małej uliczki – mówi pani Katarzyna o osobach, z którymi rozmawiała.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki