Popović: Lepiej przegrać raz sześcioma golami

fot. Arkadiusz Szuba/LoveKraków.pl

Wisła Kraków wysoko przegrała w Szczecinie. Tamtejsza Pogoń zaaplikowała jej aż sześć bramek. Zawodnicy Białej Gwiazdy zdołali odpowiedzieć dwukrotnie za sprawą Jakuba Bartosza i Adama Mójty.

Przed meczem z Pogonią Szczecin Wisła zanotowała dobrą serię siedmiu meczów bez przegranej. W daleką podróż na kolejne spotkanie wybrała się jednak bez kilku podstawowych zawodników. – Nikt nie spodziewał się takiego wyniku. Przed meczem mieliśmy swoje problemy, ale przyjechaliśmy tu co najmniej nie przegrać, a nawet wygrać. Nie udało nam się to, a wynik ten jest bardzo słaby – mówił klubowym mediom zawodnik Białej Gwiazdy Denis Popović.

Dla Wisły to już ósma w tym sezonie porażka. Druga poniesiona różnicą aż czterech bramek. W sierpniu w Krakowie Śląsk Wocław strzelił aż 5 bramek, a honor Białej Gwiazdy uratował Adam Mójta. – Lepiej przegrać raz i stracić sześć goli niż przegrać sześć meczów 1:0. Na pewno po tym spotkaniu mamy wiele do przemyślenia i udowodnienia – podkreślił zawodnik.

Rywal dla krakowskiego zespołu był bezlitosny. Trzy mocne ciosy zadał Węgier Adam Gyurcso w odstępie niespełna dziesięciu minut. Potem było tylko gorzej. – Jeśli tracisz tak szybko trzy bramki, to ciężko jest wrócić do gry. Było kilka błędów w obronie, lecz ten wynik przyjmuje cała drużyna, a nie pojedynczy zawodnicy. Idziemy dalej, gramy u siebie i w Krakowie musimy wygrać – zakończył Popović.