Przedsiębiorcy czują się oszukani. Prokuratura umarza postępowanie

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Obietnica darmowego dostępu do portalu o tematyce prawnej, a następnie wysokie opłaty – taki model biznesowy przyjęła jedna z krakowskich firm. Przedsiębiorcy zgłosili się do prokuratura, ale ta umorzyła postępowanie niedopatrując się przestępstwa.

Do właścicieli firm z całej Polski dzwonili telemarketerzy i proponowali bezpłatny dostęp do portalu o tematyce prawniczej. Czas promocji został określony na 14 dni. Po tym czasie do użytkownika należała decyzja, czy chce przejść na wersję płatną. W rozmowie z „Faktem” w 2020 roku jeden z przedsiębiorców stwierdził, iż usłyszał zapewnienia o tym, że firma poinformuje o tym, że okres próbny się skończył.

Aby korzystać z wersji bezpłatnej należało na podany numer wysłać smsa. Okazało się, że taki ruch jednocześnie był akceptacją regulaminu i wszystkich warunków oferty. Po 14 dniach przedsiębiorcy automatycznie przechodzili na wersją płatną, często dowiadując się o tym dopiero z faktur do nich przesłanych. Osoby, które wysłały smsa, zostały zobowiązane do opłaty rocznego abonamentu, co kosztowało ok. 1,6 tys. złotych.

Spółka zajmująca się sprzedażą dostępu do portalu przesłała gazecie oświadczenie, w którym twierdziła, że działała zgodnie z prawem, a dodatkowo zapowiedziała pozwy przeciwko osobom, które „szkalują dobre imię firmy”. Pozew miał również trafić do… założycie Facebooka.

Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do krakowskiej prokuratury, ale śledczy nie dopatrzyli się przestępstwa. Decyzją prokuratury podtrzymał krakowski sąd.

Nie było nękania i oszustwa?

Trzy lata później została wydana decyzja o umorzeniu postępowania, które rozpoczęło się w 2021 roku. Jak się okazała spółka nadal działa, obecnie za dostep do portalu trzeba zapłacić 1999 zł. W decyzji o umorzeniu widnieje zakres dat od 2018 roku do marca 2023. Śledztwo toczyło się pod kątem doprowadzenia i próby doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wcześniej opisany mechanizm.

Drugi paragraf dotyczył uporczywego nękania. Zdaniem zgłaszających się do prokuratury przedsiębiorców wielokrotnie do nich dzwoniono i wysyłano smsy, a także wiadomości mailowe, które stanowiły wezwania i ponaglenia do zapłaty faktury za dostęp do portalu. Osoby, które otrzymały takie wiadomości, czytały, że sprawa zostanie skierowana do sądu, a przedsiębiorca znajdzie się w oficjalnych rejestrach dłużników. Według nich powodowało to stres i dezorganizację pracy, a do tego wzbudzało poczucie zagrożenia.

Pokrzywdzeni mogą złożyć zażalenie do sądu na tę decyzją.