Sprzedaż alkoholu przez internet. Wyrok krakowskiego sądu

Zdjęcie ilustracyjne fot. Agata Wnuk/LoveKraków.pl

Miasto nie może odbierać zezwolenia na sprzedaż alkoholu za handel w sieci, jeśli trunki są wydawane w sklepie – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie.

Krakowski przedsiębiorca, który otrzymał od miasta koncesję na sprzedaż alkoholu, za prowadzenie handlu za pośrednictwem Internetu, został ukarany jej odebraniem. Jak się jednak okazuje, prawo nie zabrania tego typu praktyk.

Urzędnicy uznali, że spółka oferując alkohol przez Internet, łamie prawo i wszczęli postępowanie, które miało doprowadzić do odebrania koncesji na jego sprzedaż. I to pomimo tego, że w regulaminie dostępnym na stronie internetowej był zapis, że odbiór zamówionego towaru następuje w konkretnym sklepie, a osoba odbierająca musi mieć skończone 18 lat i być trzeźwa.

Decyzję prezydenta podtrzymało Samorządowe Kolegium Odwoławcze, powołując się na wcześniejsze wyroki sądów administracyjnych w podobnych sprawach, w których uznano, że sprzedawanie trunków w sieci może być podstawą do odebrania koncesji.

Jednocześnie SKO nie wzięło pod uwagę wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z września 2022 roku, twierdząc, że się z nim nie zgadza. Co warte podkreślenia wyrok ten dotyczył praktycznie tej samej sprawy i tego samego przedsiębiorcy.

Brak wyraźnego zakazu

Spółka złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i wygrała. Sąd, powołując się na orzeczenie NSA, stwierdził, że w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, brakuje w sposób wyraźny dopuszczenia lub wykluczenia możliwości zawierana umów sprzedaży napojów alkoholowych za pośrednictwem np. strony internetowej. Skoro więc w jasny i czytelny sposób w ustawie nie ma mowy o zakazie tego typu transakcji, to nie można ograniczać konstytucyjnej wolności działalności gospodarczej.

WSA zwrócił uwagę na zapisy regulaminu, które wskazują, iż do finalizacji zakupu dochodzi w miejscu, które prowadzi sprzedaż stacjonarną, a osoba odbierająca towar jest trzeźwa i pełnoletnia.  Sąd stwierdził też, że przedstawienie oferty produktów alkoholowych na stronie internetowej nie jest formą reklamą, tylko informacją dla osób zainteresowanych ich kupnem.