Szefa sędziów spacerki przy linii. Probierz gryzie się w język

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Trener Cracovii cedził słowa, ale zasygnalizował, że nie spodobała się mu sytuacja z meczu z Zagłębiem Lubin (0:1), gdy Zbigniew Przesmycki, szef polskich sędziów, spacerował sobie przy murawie. Odsuwał też od swojego zespołu... klątwę.

Zdjęcie przewodniczącego Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej, który podczas meczu przebywał przy boisku, krąży w Internecie i u większości wzbudza negatywne odczucia. Obecność szefa mogła przecież źle wpływać na arbitrów, którzy prowadzili spotkanie Pasów z Miedziowymi.

W tym tygodniu wiele razy dzwoniliśmy do Zbigniewa Przesmyckiego, ale nie obierał od nas telefonów. Wysłaliśmy również pytania do rzecznika Polskiego Związku Piłki Nożnej. Nadal czekamy na odpowiedź.
REKLAMA

Wolę się ugryźć w język”

Do sprawy odniósł się za to trener Probierz, na konferencji przed piątkowym meczem z Piastem w Gliwicach. Najpierw nie powiedział jednak wprost, o co chodzi. – O niektórych okolicznościach nie wypada mówić. Zawsze mówię, że Probierz jest szczery do bólu, ale tym razem nie wypada. Wolę się ugryźć w język – powiedział.

Gdy dziennikarze zapytali, czy chodzi o Przesmyckiego i czy klub wydał mu zezwolenie na poruszanie się tak blisko boiska, odpowiedział: – Nie widziałem, by w innych meczach stał na boisku.

Klątwo, odejdź!”

Pasy zaliczyły falstart i w pięciu kolejkach nie wygrały ani razu. Drużnie nie idzie na boisku, choć według Probierza nadzieją jest styl gry, i miała inne problemy. Na początku konferencji trener postanowił... odsunąć od Cracovii klątwę.

– Wielu uważa, że wszystko dzieje się z mojej przyczyny. Dlatego dziś odsuwam klątwę i niech idzie w siną dal – mówił, po czym po chwili wzniósł ręce i jak czarnoksiężnik zawołał: „klątwo, odejdź!”.

Krakowianie wciąż szukają wzmocnień. – Rozmawiamy ze środkowym pomocnikiem i napastnikiem. Możliwe, że w poniedziałek będę na treningu – zdradził trener.

Aktualności

Pokaż więcej