Z Kamilem Brodą w bramce Biała Gwiazda eliminuje kolejnych rywali w Pucharze Polski. Czy w niedzielę zastąpi Alvaro Ratona w meczu ligowym? Trener Mariusz Jop nie zaprzeczył, że może dojść do zmiany w bramce.
Bramkarz Kamil Broda nie miał w czwartek wiele pracy. Przy straconym golu nie miał wiele do powiedzenia, bo był to precyzyjny strzał przy słupku, poza tym zachowywał koncentrację. W drugiej połowie kibice skandowali jego nazwisko, a część z nich od dłuższego czasu domaga się, by wychowanek Wawelu Kraków zastąpił Hiszpana Alvaro Ratona.
Wisła Kraków. Kamil Broda pierwszym bramkarzem?
– Kamil jest dobrym bramkarzem, bardzo go cenię. Kilka razy miałem okazję go widzieć w drużynie rezerw. Zawsze bardzo mocno przygotowany, skoncentrowany zawodnik. W pucharowych spotkaniach pokazywał też jakość, natomiast co do obsady bramki, to na pewno dobrze byłoby, żeby zawodnicy nie dowiedzieli się z konferencji prasowej. Jeden, drugi i trzeci bramkarz są na wysokim poziomie – powiedział dyplomatycznie Jop.
Co na to Broda? – Nie miałem do tej pory zbyt wielu meczów na koncie, więc z każdej minuty trzeba się cieszyć i czerpać, ile się da. Gdy nie jest się w rytmie, proces aklimatyzacji na boisku i podejmowania decyzji jest inny, niż gdy się gra regularnie. Przed tym meczem najważniejsze było skupienie się tylko na nim – podkreślił.
Czy liczy na pierwszy skład z Górnikiem Łęczna? – Nie ma dla mnie znaczenia, co będzie jutro. Jeżeli nie zagram, uszanuję decyzję, a możliwość występu też będzie dla mnie pozytywna. Ja się nie zmieniam – co by sie nie wydarzyło, u mnie codzienna praca wygląda tak samo. Dziekuję kibicom, czuję ich wsparcie. Zawsze dążymy do zdobycia trzech punktów – przyznał 22-latek.
Kamil Broda nie gra w rezerwach jak za karę
Broda ma na koncie trzy mecze pucharowe. Jesienią czasem można go było zobaczyć w drugim zespole. Dla niego nie jest to zesłanie. – W IV lidze nie ma nie wiadomo jak wysokiego poziomu, ale jeżeli nie mogę grać w pierwszej drużynie, to chciałbym co tydzień występować w rezerwach. Bardzo się z tego cieszę, bo to bardzo pomaga. Każdy zawodników schodzący do rezerw ma w głowie, że to minuty, które pomagają. Bartosz Talar, Patryk Gogół i Dawid Olejarka też są tego przykładem – uważa bramkarz.
Na koniec zapytaliśmy zawodnika o dymisję Radosława Sobolewskiego po spotkaniu w Niecieczy. Szkoleniowiec ogłosił ją na konferencji, drużyna usłyszała o niej później. – Mnie ta decyzja trochę zaskoczyła. Dowiedziałem się przez przypadek, gdy się myłem, wsłuchując się w rozmowę kolegów obok. Wróciłem do szatni, usłyszałem jednym uchem i byłem trochę zszokowany. Trzeba to jednak uszanować. Każdy bije się w pierś, że tak się wydarzyło, bo to jest porażka drużyny – uważa Broda.