Zmiany w planach w zamian za mieszkania dla miasta

Mural namalowany jest na nowej inwestycji deweloperskej Westa Inwestment, która powstała na Piaskach Nowych fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Przy Parku Lotników Polskich oraz ul. Rydlówka mogą zostać zbudowane pierwsze nieruchomości, które powstałyby w ramach zintegrowanych planów inwestycyjnych.

Dwie inwestycje deweloperskie mogą powstać na podstawie nowych przepisów. Mowa o zintegrowanych planach inwestycyjnych (ZPI). To nowe narzędzie planistyczne, które pozwala inwestorowi przygotować punktowy plan zagospodarowania przestrzennego. – Pamiętajmy, że taki dokument musi być zgodny z obowiązującym studium lub przygotowywanym planem ogólnym – wyjaśniał Marceli Łasocha, prezes krakowskiego oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich.

Blok przy parku

Nowe prawo chce wykorzystać firma Dasta Investment. – Na podstawie wcześniejszego wniosku w ramach tzw. lex deweloper przygotowujemy zintegrowany plan inwestycyjny. Chcielibyśmy, aby został on przyjęty jeszcze w tej kadencji – wyjaśniał przedstawiciel spółki.

Deweloper już wcześniej zamierzał na rogu ulic Seniorów Lotnictwa i Ułanów wybudować sześciokondygnacyjny blok, w którym zmieściłoby się maksymalnie 68 mieszkań. Plan zagospodarowania przestrzennego w niedalekiej odległości od parku Lotników Polskich dopuszczał jedynie zabudowę usługową (budynki użyteczności publicznej z zakresu administracji publicznej, kultury, oświaty, nauki, opieki zdrowotnej, opieki społecznej i socjalnej, sportu i rekreacji lub internaty). Pomimo 21 pozytywnych opinii, radni miasta nie zgodzili się na zmianę przeznaczenia terenu.

Przy Wildze

Do realizacji swoich celów zintegrowane plany inwestycyjne chce wykorzystać również klub sportowy Garbarnia i Noho Investment. Te dwa podmioty na działce należącej do klubu – tuż przy Wildze – chcą postawić dwa bloki. Przyjęty w styczniu plan zagospodarowania dopuszcza tam jedynie możliwość wybudowania obiektów sportowych, a nie mieszkaniowych.

W ostatni piątek stycznia władze klubu wraz z deweloperem rozmawiały z przedstawicielami klubów radnych a także wiceprezydentem Krakowa Jerzym Muzykiem i dyrektorką magistrackiego wydziału planowania przestrzennego. Dowiedzieli się wówczas, że cała procedura przyjęcia ZPI może potrwać od roku do półtora. – W obecnej sytuacji klubu jest to trudne do zaakceptowania przez zarząd, ze względu na niepewną sytuację finansową i brak środków na kontynuowanie prowadzenia działalności sportowej z własnych środków przez tak długi okres – dowiedzieliśmy się z oświadczenia Garbarni.

Jeszcze w tej kadencji?

Radny Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców nie widzi szans, aby przed kwietniowymi wyborami samorządowymi rada przyjęła choć jeden zintegrowany plan inwestycyjny. – W dyskusję na temat kształtu planu trzeba włączyć stronę społeczną. Elementarnym etapem są konsultacje społeczne. To tu powinno wypracować się propozycje, które uzyskają większość w radzie – wyjaśniał.

Przedstawiciele krakowskiego oddziału Polskiego Związku Firm Deweloperskich w trakcie spotkania z dziennikarzami mówili, że trzeba jak najszybciej rozpocząć dyskusję o zintegrowanych planach inwestycyjnych. W ich ocenie nie można zasłaniać się trwającą kampanią wyborczą. – Musimy wreszcie zacząć wszyscy razem myśleć o rozwoju Krakowa – podkreśliła Małgorzata Nowodworska, prezeska oddziału PZFD.

Wiceprezes oddziału Adrian Potoczek jest bardzo sceptycznie nastawiony do pracy radnych i urzędu. Twierdzi – po rozmowach z samorządowcami – że nikomu z polityków i urzędników nie spieszy się do przyjęcia klarownych zasad, a tylko trwa „tworzenie papierów”.

– ZPI ma poważne utrudnienia dotyczące zgodności ze studium. Jeśli będziemy chcieli to robić na podstawie planu ogólnego to musimy poczekać od dwóch do trzech lat – zaznaczył.

Deweloperzy: powołajmy zespół

Prace nad ZPI miałoby przyspieszyć powołanie wewnątrz urzędu miasta specjalnego zespołu lub podkomisji w radzie miasta. Jak mówił dyrektor w PZFD Piotr Ogórek, branża deweloperska proponuje, aby w takich gremiach znaleźli się praktycy: deweloperzy, prawnicy, urbaniści, architekci i analitycy finansowi.

Co mieszkańcy mogą mieć z przyjęcia zintegrowanego planu inwestycyjnego? W ustawie zapisano, że deweloper może wybudować tzw. inwestycje uzupełniające. Prawnicy wskazali, że mogą to być drogi, linie kolejowe, obiekty transportu zbiorowego czy żłobki, przedszkola albo szkoły. Co konkretnie musiałby zrobić deweloper – to zostałoby wypracowane w ramach negocjacji radnych z prywatnymi podmiotami, a później zapisane w umowie notarialnej.

Już wiadomo, że w przypadku inwestycji przy ul. Rydlówka miałaby powstać – finansowana z prywatnych środków – ścieżka pieszo-rowerowa wzdłuż Wilgi, pomiędzy ulicą Kobierzyńska a Konopnickiej. Projekt w grudniu zeszłego roku został zaakceptowany przez dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej. Inwestycja miałaby kosztować 3 mln złotych. Dzięki takim pieniądzom uda się zbudować cztery strefy.

Wiceprezydent chce 10 proc. mieszkań

Wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk zaproponował, aby deweloper odsprzedawał gminie 10 proc. mieszkań pod lokale komunalne. – Nie zamierzamy przymuszać deweloperów. Tylko chcielibyśmy nabywać je po kosztach. To w krótkim czasie – a liczę, że może nawet dojść do tysiąca takich lokali rocznie – pozwoliłoby zwiększyć nam zasób lokali komunalnych. Dziś cały czas brakuje nam mieszkań, które moglibyśmy udostępniać na przykład osobom po niektórych studiach. Wszystko po to, aby próbować zatrzymać ich w Krakowie – wyjaśnia w rozmowie z LoveKraków.pl

– Absolutnie jestem za tym, aby w ramach umów urbanistycznych zwiększyć gminny zasób mieszkaniowy. Nie chodzi tutaj o mieszkania socjalne tylko społeczne – komentuje radny Maślona. – Nie mówimy nie, tylko obawiamy się, czy można to zrobić zgodnie z przepisami. Katalog inwestycji uzupełniających jest zamknięty i nie ma w nim lokali komunalnych – przyznaje Piotr Ogórek.

Zastępca prezydenta Jerzy Muzyk uspokaja, że nie proponowałby rozwiązania niezgodnego z prawem.