– W ramach prac prowadzonych na terenie Parku Kurdwanów, wzdłuż ul. Halszki zmodernizowane zostały boiska do koszykówki oraz siatkówki. Ponadto powstał ogród społeczny oraz psi wybieg – wyliczał jakiś czas temu Zarząd Zieleni Miejskiej. W drugim etapie wykonawca zajął się boiskami do gry w piłkę, terenem wzdłuż ul. Bujaka i terenem smoczego skweru. Pojawiły się nowe nasadzenia i elementy małej architektury – ławki, stoły piknikowe, kosze na śmieci. Ustawiona też została toaleta. Ostatnim akcentem było wykonanie nawierzchni alejek. Teraz prace przy tym etapie są już praktycznie zakończone.

Lista uwag

Pod koniec kwietnia do prezydenta trafiła petycja mieszkańców, którzy uważają, że rewitalizacja nie spełniła oczekiwań i wymaga wprowadzenia poprawek. Zdaniem autorów petycji, konsultacje społeczne okazały się niewystarczające, mieszkańcy nie mieli okazji wyrazić opinii na temat szczegółowych rozwiązań, a wiele uwag nie zostało uwzględnionych.

W dokumencie można znaleźć długą listę szczegółowych uwag. Autorzy wytykają m.in. zmniejszenie liczby ławek i brak podłokietników, brak piaskownicy, niebezpieczne elementy ogrodzenia, zbyt małą liczbę koszy na śmieci, krzykliwe kolory toalety, niezrozumiałe decyzje o wycince drzew, brak oświetlenia niektórych elementów parku czy brak pochylni przy schodach. Chodzi nie tylko o to, by poprawić to, co już zostało zrobione, ale też wpłynąć na projekt dotyczący kolejnych zmian w parku.

Czas na postulaty

Odpowiedzią na te uwagi jest organizacja dwudniowego pikniku w parku. „Porozmawiajmy o nowym parku. Podziel się swoją opinią” – czytamy na plakacie informującym o wydarzeniu. Piknik ma się odbyć w sobotę 13 maja w godzinach 12-17 i w niedzielę 14 maja w godzinach 10-15. W planie są m.in. konkursy z nagrodami, zajęcia fitness, warsztaty ekologiczne i artystyczne, dmuchańce czy popcorn, ale będzie też okazja do zgłaszania postulatów i uwag.

– Piknik organizowany jest pod kątem zbierania uwag i rozmów na temat tego co powstało, a co, przypomnijmy, było ustalane na spotkaniach z mieszkańcami, ze spółdzielnią i radą dzielnicy – mówi Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej. – Na bazie tych zebranych głosów będziemy się zastanawiać, co dalej – zapowiada.