Kiedyś próbowali prasowania w „Krakowiaku”, tym razem sprawdzili możliwości podgrzewanej ławki na przystanku przy dworcu autobusowym. Twierdzą, że w roli szwedzkiego stołu sprawdza się wyśmienicie, ale jako grill otrzymała tylko 3 na 10 punktów.
Od tygodnia na dwóch przystankach autobusowych Dworzec Główny Wschód są zamontowane maty grzejące. To akcja promocyjna jednego z banków, zaplanowana na dwa ostatnie tygodnie listopada. Miłośnicy komunikacji miejskiej z Platformy Komunikacyjnej Krakowa postanowili sprawdzić, jakie możliwości daje podgrzewana ławka.
– Zaczęliśmy od grillowania kiełbasek. Chcieliśmy sprawdzić, jak ciepło grzeją te ławeczki. Ale grillowanie poszło średnio, daliśmy ocenę 3 na 10, bo kiełbaski podgrzały się tylko minimalnie – mówi Jacek Mosakowski, jeden z uczestników próby.
– Potem zrobiliśmy podgrzewany szwedzki stół. I tutaj ławeczka w pełni zdała egzamin: dobrze ocieplała herbatę i posiłki, byliśmy zadowoleni. Do tego darmowe wifi, które jest już standardem w każdej restauracji, więc i pod tym względem przystanek wyszedł pozytywnie – relacjonuje.
Trzecią próbą było solarium. – Tu również byliśmy zadowoleni, przyjemne ciepełko, jesteśmy na tak – ocenia Mosakowski.
Gadżety pomagają
Wcześniej Platforma Komunikacyjna Krakowa w podobny sposób wypróbowywała nowe tramwaje „Krakowiak”. W internecie krążyły zdjęcia z prasowania i robienia tostów – możliwego dzięki zamontowanym w tramwaju gniazdkom. MPK nie zrozumiało żartu i zapowiedziało dodatkowe zabezpieczenia, by podobne akcje nie były możliwe.
Jacek Mosakowski jest zdania, że tego rodzaju nowinki mają sporo plusów. – To dobrze, że miasto próbuje na różne sposoby udogodnić pasażerom podróż czy oczekiwanie na przyjazd tramwaju czy autobusu. To jest też doskonała promocja komunikacji miejskiej: pokazuje, że nie jest to nic obciachowego czy przestarzałego, a wręcz przeciwnie, stoimy na wysokim poziomie i nie mamy się czego wstydzić – ocenia.
