Małopolska policja skomentowała statystyki dotyczące wzrostu zabójstw i gwałtów na terenie Krakowa. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji zaznacza, że nie jest tak, iż po mieście grasują nożownicy, a kobiety są gwałcone na ulicach.
Z dwóch do siedmiu wzrosła liczba zabójstw w Krakowie. W mieście doszło również do 51 gwałtów – to o 20 więcej niż w 2016 roku.
Jak tłumaczy przedstawiciel małopolskiej policji, najczęściej do zabójstw dochodziło podczas libacji alkoholowych oraz przez czynniki psychologiczne. Można wspomnieć choćby morderstwo z listopada, kiedy to podczas spożywania alkoholu mężczyzna zabił swoją partnerkę. Policja pod artykuł 148 kk wzięła również dwie tragedię związane z najprawdopodobniej depresją poporodową (matką zabiła swoje dziecko, a później siebie w piwnicy przy ul. Krowoderskich Zuchów) czy tzw. samobójstwo rozszerzone pary mieszkającej przy ul. Estery. Natomiast w Czyżynach na ul. Marii Dąbrowskiej miał miejsce atak nożownika. W jego wyniku zmarł 23-latek.
– Nie jest tak, że mamy więcej nożowników i napadają na ludzi, bo tych spraw notujemy mniej. Więcej zabójstw mamy na tle nieporozumień w rodzinie czy wśród znajomych, gdzie czynnikami są alkohol i stan psychofizyczny – mówi Geń.
Przestroga dla kobiet
Wzrost liczby gwałtów z 30 do 51 niepokoi. Uspokajająco mają brzmieć informacje dotyczące okoliczności popełnienia przestępstwa. – Mamy do czynienia z ofiarami, które zbytnio zaufały dopiero co poznanym mężczyznom np. w klubie i zdecydowały się, aby iść na noc do mieszkania – stwierdza Sebastian Gleń.
Do wielu tego typu zdarzeń doszło również wśród znajomych. – Większość to tzw. zgwałcenia imprezowe. Poznaje się para osób, idą do mieszkania jednego z nich i rano się okazuje, że ktoś przekroczył granicę. Ale różnie bywa. Każdy przypadek wyjaśniamy indywidualnie. Były też zgłoszenia, że kobieta była nieprzytomna, a rano się okazało, że mężczyzna ją wykorzystał. Więc tutaj kolejne ostrzeżenie – nie pijmy tyle, abyśmy tracili przytomność i kontrolę nad sobą. Rzecz jasna w grę wchodzą też narkotyki.
Policjanci zaliczają do gwałtów również zdarzenia, w których poszkodowanymi są dzieci. Gleń stwierdza również, że nie przypomina sobie, aby w zeszłym roku doszło do gwałtów ze szczególnym okrucieństwem.
