Zbita została jedna z szyb. Policja i straż miejska zabezpieczyły miejsce, ustawiając bariery wokół skarbonki, ograniczając tym samym dostęp do niej. W nocy była pilnowana przez funkcjonariuszy.

25-latek ukradł pieniądze

Skarbonka zniknęła z Rynku Głównego na blisko pięć miesięcy. Jej naprawa (wymiana szyby oraz modernizacja metalowej obudowy) kosztowała wówczas sześć tysięcy złotych. Wówczas SKOZK zapewniał, że po remoncie wszystkie szklane elementy odporne są już na potencjalne akty wandalizmu.

Mężczyzna z młotkiem

W czerwcu 2020 roku szyby skarbonki znów zostały uszkodzone. Mężczyznę tłukącego młotkiem w szyby zauważył operator monitoringu straży miejskiej. Funkcjonariusze zatrzymali sprawcę na gorącym uczynku. Sławomir B. przyznał się do zarzucanego czynu.

– Chcemy przestrzec amatorów szybkiego wzbogacenia się: próby rozbicia szyb pancernych będą bezskuteczne, a osoby, które podejmą takie próby, narażą się tylko na kłopoty karne – mówił pod koniec czerwca dyrektor Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, Maciej Wilamowski.

Słowa wypowiedział chwilę przed tym, jak skarbonka – po wymianie szyb – ponownie została zamontowana na Rynku Głównym.

Cztery skarbony

Skarbonka na Rynku Głównym nie jest jedyną taką w Krakowie. Pierwsze dwa obiekty ustawiono jednocześnie na Rynku i Wzgórzu Wawelskim. Z czasem pojawiły się kolejne – w 2015 roku na lotnisku w Balicach, a w 2017 roku w opactwie benedyktynów w Tyńcu. Dzięki tym czterem konstrukcjom co roku zbierane są pieniądze, które służą konserwacji zabytków Krakowa.

W 2020 roku udało się zebrać sumę ponad 110 tysięcy złotych, z czego prawie 63 tysiące pochodziły ze skarbonki na Rynku. Wśród wrzucanych do skarbonek pieniędzy można znaleźć monety i banknoty nawet z tak odległych krajów jak Paragwaj, Uganda czy Korea Północna.