Chodzi o fragment Lasu Borkowskiego u zbiegu ulic Żywieckiej i Zawiłej, który do tej pory pozostawał w prywatnych rękach. Teren ten sąsiaduje z działkami, które już wcześniej należały do miasta lub Skarbu Państwa.

– Podpisanie umowy umożliwi zagospodarowanie i udostępnienie mieszkańcom terenu, który funkcjonował będzie jako miejsce rekreacji i wypoczynku – czytamy w komunikacie miasta.

Było gorąco

Połowę kwoty, czyli 8 milionów, miasto zapłaci jeszcze w tym roku. Druga transza jest zaplanowana na kolejny rok.

Wykup jest odpowiedzią na liczne postulaty ze strony mieszkańców. Negocjacje trwały długo i były trudne, a dotychczasowi właściciele grozili sprzedażą terenu deweloperom, jeśli do transakcji nie dojdzie. W lipcu 2017 roku teren stał się oficjalnie lasem, co też wpłynęło na możliwości jego przyszłego zagospodarowania.

Różne kwoty

Obydwie strony miały zupełnie różne oczekiwania finansowe. Miasto początkowo wyceniało teren na 10 milionów złotych, właściciel natomiast proponował sprzedaż za 18 milionów. Ostatecznie, po zamówieniu dwóch kolejnych operatów szacunkowych, stanęło na kwocie bliższej oczekiwaniom właścicieli – 16 milionów.

Być może stąd wynika sceptycyzm prezydenta wyrażony w porannej rozmowie w Radiu Kraków. – Dziś podpisujemy kupno fragmentu tego lasu. My kupujemy 15-16 hektarów. Las Borkowski to jeszcze 51 hektarów, które są miasta lub skarbu państwa. To zrobienie dobrze prywatnym właścicielom – skomentował.