We wtorek CBŚP zatrzymało sześć osób tworzących zorganizowaną grupę przestępczą. Wpadł również jej szef, który kierował podwładnymi z… zakładu karnego.
Z informacji Prokuratury Okręgowej w Krakowie wynika, że zatrzymani zajmowali się przemytem, przetwarzaniem oraz wprowadzaniem do obrotu środków odurzających i substancji psychoaktywnych. Najmłodszy z nich miał 26 lat, najstarszy 63.
– Grupa zajmowała się też praniem brudnych pieniędzy – mówi Janusz Hnatko, rzecznik krakowskiej prokuratury.
Śledczy ustalili, że od 2018 roku część osób odpowiedzialna za wprowadzenie do obrotu pieniędzy pochodzących z przestępstw do tego celu wykorzystywała nieruchomości. Najpierw je kupowali, a później odsprzedawali.
Przemyt
Prokuratura twierdzi, że grupa ta przemyciła z Holandii blisko trzy kilogramy marihuany, ponad kilogram MDMA, około 300 gramów kokainy i 12 litrów amfetaminy płynnej (co wystarcza na stworzenie ok. 36 kg narkotyku).
– W związku ze sprawą dokonano zabezpieczeń majątkowych blisko 340 tys. złotych oraz zablokowano 12 rachunków bankowych – mówi Hnatko.
Boss w zakładzie karnym
– Szef zorganizowanej grupy przestępczej kierował nią z terenu zakładu karnego, w którym odbywał – w systemie półotwartym – wyrok za wcześniejsze przestępstwa za rozboje, kradzieże oraz inne przestępstwa związane z przerobem środków odurzających oraz substancji psychoaktywnych – informuje rzecznik prokuratury okręgowej.
Podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów, a następnie część z nich złożyła wyjaśnienia. Prokurator wystąpił z wnioskiem o zastosowanie wobec pięciu podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
Wszystkim podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności do lat 12. Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie.