Jeszcze pod koniec ubiegłego roku wydawało się, że sprawa zmierza do szybkiego finału. Przebudowa skrzyżowania ulic Karmelickiej, Dunajewskiego i Podwale miała stać się faktem jeszcze w pierwszej połowie roku – tak by zakończyć się przed igrzyskami europejskimi. Miały w tym pomóc pieniądze z rządowego dofinansowania.

Inwestycja jest o tyle istotna, że samo skrzyżowanie nie było objęte pracami w 2015 roku, kiedy nowy wygląd zyskała najpierw ul. Podwale, a nieco później ul. Dunajewskiego. Pozostałością tego braku są m.in. kontrałuki na torowisku spowalniające przejazd tramwajów.

Zgodnie z planem, najważniejszą zmianą ma być likwidacja kontrałuków i zwiększenie odległości pomiędzy torami na ul. Karmelickiej, a co za tym idzie – inny układ łuków na samym skrzyżowaniu. Na fragmencie ul. Karmelickiej ma się pojawić pas zieleni w miejscu dotychczasowych miejsc parkingowych. Nawierzchnia torowiska natomiast ma zostać wykonana z płyt prefabrykowanych, ale połączonych już na etapie produkcji z granitową kostką. Pisaliśmy o tym więcej tutaj:

Tracisz kolejkę, wracasz na start

Plany trafiły jednak na razie do szuflady. Zarząd Dróg Miasta Krakowa tłumaczy to tak, że powodem były kłopoty z uzyskaniem wytycznych Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Umowa z projektantem zakładała dwa etapy: do listopada miał opracować uzgodnioną dokumentację projektową wraz z pozwoleniem konserwatorskim, a do stycznia uzyskać prawomocną decyzję pozwalającą na realizację robót. Wniosek o wytyczne konserwatorskie został złożony w listopadzie, więc już na tym etapie terminy nie wydawały się realistyczne. W aneksie do umowy przesunięto daty odpowiednio do kwietnia i czerwca.

– Wykonawca uzyskał wytyczne MWKZ w ostatnim tygodniu marca 2023 roku, co uniemożliwia zakończenie umowy w wyznaczonym aneksami terminie. To z kolei uniemożliwia wykonanie robót budowlanym zgodnie z przyjętym harmonogram realizacji zadań igrzyskowych. Środki finansowe przewidziane na to zadanie zostały przesunięte do programu modernizacji dróg i chodników – tłumaczy Krzysztof Wojdowski, rzecznik prasowy ZDMK.

Efekt jest więc taki, że przebudowa nie doczeka się realizacji nie tylko przed igrzyskami, ale też na pewno do końca roku. Po pierwsze nie ma na to zabezpieczonych środków ani w budżecie, ani w prognozie finansowej, a po drugie – w drugiej połowie roku rusza przebudowa przebudowa ciągu ulic Zwierzynieckiej i Kościuszki, więc mało prawdopodobne jest, by miasto chciało rozpoczynać drugą inwestycję w tak newralgicznym punkcie.

Piłsudskiego też czeka

Równolegle ZDMK przygotowuje się do przebudowy skrzyżowania przy Collegium Novum. – Odnośnie przebudowy węzła Piłsudskiego dokumentacja projektowa jest w końcowej fazie uzgadniania. Dla przebudowy węzła Piłsudskiego do dzisiaj nie otrzymaliśmy wytycznych konserwatorskich – mówi Krzysztof Wojdowski.

Podobnie jak w pierwszym przypadku, tutaj również miasto ma na razie pieniądze tylko na dokumentację projektową, realizacja będzie więc zależeć od zapisów budżetu. O tej inwestycji pisaliśmy więcej tutaj: