Badaniem objęto prawie 100 nauczycieli ze żłobka, przedszkola, szkoły podstawowej, szkoły specjalnej oraz pracowników jednego z młodzieżowych centrów kultury. Były to osoby, które nie wiedziały, czy przechodziły zakażenie koronawirusem.

Badania zostały przeprowadzone z inicjatywy radnych klubu Przyjazny Kraków.

Zaskoczenie

– Wyniki są o tyle zaskakujące, że w tej grupie 47 proc. nauczycieli przechodziło zakażenie bezobjawowo. W niektórych placówkach było to 26 proc., w niektórych 72 proc. Według oficjalnych danych, normalnie w populacji jest to 5 proc. Wyniki nadań pokazują, że nauczyciele są grupą, która jest jedną z grup najbardziej narażonych na zachorowania – mówi radny Łukasz Wantuch z klubu Przyjazny Kraków.

„Cenne badania”

Lidia Stopyra, specjalistka chorób zakaźnych, szefowa Oddziału Chorób Infekcyjnych w Szpitalu Żeromskiego zaznacza, że przeprowadzanie tego typu badań pozwala na identyfikację ozdrowieńców.

– Możliwe jest również zaplanowanie pewnych reżimów sanitarnych, w zależności od tego, jaka liczba osób ma przeciwciała. To bardzo cenne badania i powinny się odbywać w szerszym zakresie – zaznacza.

Lech Kucharski, kierownik oddziału chorób wewnętrznych Szpitala im. Żeromskiego i radny klubu Przyjazny Kraków dodaje, że doświadczenie otwarcia szkół jesienią 2020 roku zaowocowało dramatyczną sytuacją w październiku i listopadzie, jeśli chodzi o wzrost zakażeń.

– Obawiamy się, że otwarcie nauczania w klasach 1-3 może przynieść ten sam efekt. Kolejna kwestia to bezpieczeństwo pracowników. Badania pokazały w jakim stopniu pracownicy placówek oświatowych ulegli zakażeniu koronawirusem. Wyniki wskazują, że duży odsetek pracowników oświatowych przeszedł infekcję, potwierdziło się, że dzieci nawet bez objawów mogą przenosić koronawirusa – zaznacza Kucharski.

Nauczyciele w pierwszej grupie szczepień?

Radny Łukasz Wantuch ocenia, że nauczyciele powinni się znaleźć w pierwszej grupie szczepień, po uprzednim wykonaniu testu na przeciwciała.

– Badania przeprowadzono w sześciu placówkach z różnych części Krakowa. Dla mnie wynik jest szokujący, bo spodziewałem się dwu- czy trzykrotnie wyższego wyniku od reszty populacji, a mamy tutaj 20-krotnie wyższy wynik – dodaje Wantuch.

Radni Przyjaznego Krakowa we wtorek spotkają się z prezydentem Jackiem Majchrowskim i przedstawią mu swoje rozwiązania dotyczące tej kwestii.