Problem dotyczy jezdni w stronę Kurdwanowa, w rejonie przejazdu pod ul. Zakopiańską. W odpowiedzi na niedawną interpelację radnego Artura Buszka urzędnicy zapewniają, że wprowadzone tam ograniczenie prędkości wynika z potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa, ale jest chwilowe i zostanie usunięte po naprawieniu jezdni.

Ponieważ nie chodzi o standardowe uszkodzenie nawierzchni, naukowcy z Politechniki Krakowskiej przeprowadzili badania, które miały wskazać przyczynę problemu. W piśmie do radnego czytamy, że gipsy i iły znajdujące się poniżej jezdni, w związku z prowadzonymi pracami i wzrostem wilgotności podłoża, zwiększyły swoją objętość powodując powstanie punktowego odkształcenia jezdni.

Autorzy opracowania zalecili jednak dalszą obserwację uszkodzeń i sprawdzanie, czy następowało dalsze przemieszczanie. – Planowany termin zakończenia obserwacji oraz wybór sposobu naprawy określony został do końca kwietnia – czytamy w piśmie do radnego.

Bez dat

Na razie nie ma informacji o tym, kiedy dokładnie miałaby zostać przeprowadzona naprawa. Wiadomo natomiast, że jej koszty poniesie wykonawca, w ramach gwarancji. Gwarancja mija dopiero pod koniec sierpnia 2033 roku.

Podobnie było w przypadku poprzednich usterek wymagających wprowadzenia zmian w ruchu, związanych m.in. z przeciekami w tunelach. – Prace serwisowe są prowadzone w celu utrzymania najlepszego standardu zrealizowanej infrastruktury i są działaniami standardowymi dla tego typu infrastruktury – uspokajała nas w styczniu spółka Trasa Łagiewnicka, kiedy dopytywaliśmy o wykrywane usterki.

Spółka podkreślała też, że od sierpnia 2022 roku trasa jest dostępna w sposób ciągły, a prace serwisowe wymagające zamknięć są prowadzone tylko między godziną 22 a 5.

Kuklińskiego czeka

Jak dotąd, naprawy nie doczekała się inna droga, na której skały pod jezdnią spowodowały wybrzuszenie jezdni. Chodzi o ul. Kuklińskiego, gdzie ekspertyza wykazała konieczność całościowej, kosztownej naprawy: