Od 2018 roku polska policja modernizuje swoją flotę powietrzną. – Najmłodszy policyjny śmigłowiec ma 13 lat, a najstarszy 47. Nie było innej możliwości, jak zrobić wszystko, aby do polskiej Policji trafiły w końcu nowe śmigłowce – powiedział na prezentacji trzech nowych helikopterów ówczesny szef MSWiA Joachim Brudziński.

Właśnie wtedy policja wzbogaciła się o trzy maszyny typu Black Hawk za ok. 200 mln złotych (w cenie m.in. szkolenia pilotów i mechaników). Dwa lata później niebiescy lotnicy dostali trzy śmigłowce typu Bell 407GXi – te wraz z wyposażeniem kosztowały ponad 80 mln złotych.

Lepsze lekkie maszyny?

– Bell-407GXi to śmigłowiec patrolowo-interwencyjny, który będziemy wykorzystywać także do zabezpieczeń czy pościgów. Umożliwia latanie w dzień i w nocy. Ma doskonałą awionikę oraz bardzo dobry i sprawdzony silnik o mocy 813 koni mechanicznych. Duży nadmiar mocy umożliwia wykonanie bardzo wysokiego zawisu, co pozwala bezpieczniej realizować zadania zgodne z ich specyfiką – opisywała maszynę Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu, która dostała maszynę 15 grudnia 2020 roku. Helikopter został wyposażony w kamerę termowizyjną i standardową kamerę oraz reflektor o różnych trybach oświetlania terenu.

Kilka dni temu Komenda Główna Policji ogłosiła, że chce kupić cztery kolejne takie maszyny. Okazało się, że są one najbardziej pomocne w pracy funkcjonariuszy. Jak poinformował portal infosecurity24.pl, w zeszłym tygodniu rozpoczęły się negocjacje z producentem. Natomiast specjalny tryb bez przetargu ma być efektem sytuacji na granicach polsko-białoruskiej i polsko-ukraińskiej. Policja na śmigłowce chce wydać ok. 132 mln złotych.

Co z Krakowem?

Od 2015 roku małopolscy policjanci mają do dyspozycji śmigłowiec PZL W-3 „Sokół”, który zastąpił inny helikopter – „Kanię”, używaną od 1996 roku. Jednak i o tym nabytku trudno było mówić, że jest nowy. Wcześniej był używany przez Straż Graniczną.

„Sokół”, jak wynika z opisu policji, to średni śmigłowiec wielozadaniowy. Jego załogę stanowią dwie lub trzy osoby, a oprócz tego może zabrać do 10 pasażerów. Służy do lotów transportowych, patrolowych, ratowniczych czy poszukiwawczych. Jego prędkość maksymalna to ok. 250 km/h, wysokość – ponad 5 kilometrów, a zasięg blisko 700 kilometrów. W zeszłym roku zastępował maszynę TOPR-u, gdy ta przechodziła remont.

Zapytaliśmy komendę wojewódzką w Krakowie, czy – w razie zakończenia powodzeniem negocjacji – nowa maszyna trafi do Małopolski. Wygląda jednak na to, że na takie informacje za wcześnie. – Nie ma na razie decyzji, czy dopiero zamawiany śmigłowiec trafi akurat do nas – informuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy KWP w Krakowie.