Dwoje dyżurnych meteorologów IMGiW usłyszało zarzuty nieumyślnego niedopełnienia obowiązków służbowych.
Podczas obozu harcerskiego w Suszku (woj. Pomorskie) w wyniku gwałtownych burz zginęły dwie dziewczyny. Na namiot, w którym przebywały harcerki, spadło drzewo.
Prokuratura Okręgowa w Słupsku poinformowała o postawieniu zarzutów dwóm kolejnym osobom: synoptykowi z IMGW w Krakowie Witoldowi W. oraz synoptykowi centrum nadzoru operacyjnego z IMGW w Warszawie – Marii M.
To właśnie oni w dniu nawałnicy pełnili dyżury meteorologiczne. W ich kompetencjach leżało podejmowanie decyzji dotyczących całego kraju.
– Osobom tym zarzucono nieumyślne niedopełnienie obowiązków służbowych polegające na nie podwyższeniu dla obszaru województwa pomorskiego oraz województwa kujawsko-pomorskiego ostrzeżenia meteorologicznego z drugiego na trzeci stopień zagrożenia, pomimo istniejących ku temu przesłanek – informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku Paweł Wnuk.
Nie przyznają się do winy
Z komunikatu śledczych wynika, że podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień.
Witold W. oraz Maria M. przesłuchani w charakterze podejrzanych nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im przestępstwa, a następnie odmówili wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.
Za popełnienie zarzucanego przestępstwa podejrzanym grozi kara grzywny, ograniczenia wolności bądź kara pozbawienia wolności do lat dwóch.
W trakcie postępowania zarzuty usłyszały też trzy inne osoby: były Dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Chojnicach Andrzej N., komendant obozu harcerskiego w Suszku Mateusz I. oraz jego zastępca Włodzimierz D.
Śledztwo ma zostać zakończone na przełomie września i października.
AKTUALIZACJA: IMGW w wydanym oświadczeniu broni swoich pracowników