Wesoła. „Elegancki i zielony salon kultury miasta”?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

– Nie będziemy betonować Wesołej, utrzymamy zieleń. Dzielnica najpierw będzie służyła mieszkańcom, a dopiero w drugiej kolejności turystom – mówił podczas wtorkowej debaty Jan Pamuła, prezes ARMK.

Agencja Rozwoju Miasta Krakowa przedstawiła wstępny plan zagospodarowania Wesołej. Poszczególne budynki są nadal przejmowane przez miasto od Szpitala Uniwersyteckiego, a cały proces ma potrwać nawet do 2022 roku.

– Wszelkie kwestie dotyczące Wesołej muszą uwzględniać wyniki konsultacji społecznych. Wiem, że zawsze pojawiają się pytania, na ile to się przełoży na to, że głos mieszkańców będzie słyszalny. Konsultacje mają dać odpowiedź, w którym kierunku pójdzie zagospodarowanie terenu – zaznaczał Jerzy Muzyk, wiceprezydent Krakowa.

Cenny obszar

Zieleń i powstanie ogrodów renesansowych, przestrzeń dla kultury, gastronomia, plac, podziemny parking (który mógłby powstać pod terenami zielonymi), ale i zachowanie funkcji medycznych w dwóch budynkach. Tak wyglądają wstępne propozycje przygotowane przez miejską spółkę.

Prezes Agencji Rozwoju Miasta Krakowa przyznał, że przez cały czas wpływają nowe pomysły na zagospodarowanie poszczególnych obiektów.

– Wesoła to po Rynku Głównym, Wawelu i Kazimierzu kolejny ważny dla miasta teren. Trzeba go zagospodarować tak, by nie zarzucono nam po latach, że zniszczyliśmy tak cenny obszar. Nie przedstawiamy całości planów na zagospodarowanie, bo czekamy na wyniki konsultacji społecznych – zaznaczał Jan Pamuła, prezes ARMK. – Nie będziemy betonować terenu, utrzymamy zieleń.

Do tej pory na terenie Wesołej zostały wyburzone budynki bez walorów architektonicznych.

Zieleń przede wszystkim?

Podczas dyskusji pojawił się również wątek zieleni, która  - jak mówił Pamuła -  stanowi 50 procent zakupionego przez miasto terenu.

– Zieleni nie ubędzie, ale może nawet przybędzie. Nie będziemy sprzedawać zabytkowych obiektów wzdłuż ul. Kopernika, bo to piękne obiekty, które trzeba mądrze zagospodarować: wydzierżawić, ale nie sprzedać. Wesoła ma być dzielnicą elegancką, przykładowo w zniszczonym budynku Starej Kuchni, który musi być odnowiony pod nadzorem konserwatora, widzimy elegancką restaurację, a nie McDonald. Chociaż z ekonomicznego punktu widzenia byłoby to dobre rozwiązanie. Dzielnica ma być żywa, nie może mieć miejsca sytuacja, że od 16 teren będzie świecić pustkami – kontynuował Pamuła.

„Idziemy na Wesołą”

Na terenie Wesołej ma również powstać plac, który według wstępnych planów zostanie częściowo zabudowany dla celów kulturalnych, co ma umożliwić m.in. prezentację artystycznego rzemiosła.

Jak zaznaczał Jerzy Muzyk, ma on być miejscem społecznej integracji. Wiceprezydent podkreślał, że mieszkańcy oczekują od Wesołej różnorodnej oferty, takiej jak usługi publiczne czy komercyjne.

– Musimy stworzyć przestrzeń, która w świadomości mieszkańców będzie działać na zasadzie: „idziemy na Wesołą”. Chcemy, by był to zielony salon kultury miasta, by nie pojawiały się m.in. bariery finansowe w którym krakowianie będą rozważać czy stać ich  na korzystanie tu z pewnych ofert czy też nie. Ważne, aby każdy miał ochotę tu przyjść, a zwłaszcza mieszkańcy – mówił Muzyk.

Miejsce dla kultury

Ostoja sztuki, rzemiosła i lokalnej przedsiębiorczości, klaster artystyczny? To niektóre z propozycji mieszkańców na zagospodarowanie Wesołej, jeśli chodzi o kulturę.

Pewne jest, że w obiekcie przy Kopernika 15 (wraz z budynkami 15a i 15b) będzie działać główna siedziba Biblioteki Kraków. Przestrzenie budynku przy ul. Śniadeckich 5 – według wstępnych koncepcji -  mają się znaleźć lokale kulturalno-biurowe i co-workingowe, a budynek Starej Kuchni ma zostać przeznaczony na działalność gastronomiczną.

– Nie chcemy, aby na Wesołej miała miejsce monokultura, biurowe getto czy imprezownia. Równowaga tych wszystkich elementów musi być przemyślana. Nigdy też nie było mowy o desakralizacji kościoła. Funkcje sakralne świątyni zostaną utrzymane, będą tu się odbywały koncerty muzyki klasycznej, będzie to takie centrum sakralnej muzyki – mówił Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta ds. kultury.

Kultura i biznes

Warto przypomnieć, że Akademia Sztuk Pięknych postulowała, by na terenie Wesołej powstał uczelniany kampus. Prezes ARMK zaznaczał, że w jednym z budynków można byłoby połączyć funkcje artystyczne (np. prezentacje prac studentów ASP) z funkcją gastronomiczną.

–  Musimy się zastanowić, jak zmiksować kwestie artystyczne z potencjałem biznesowym – zaznaczał Piaskowski.

Przy głównym placu ma powstać galeria rzemiosła. – Chodzi o budowę kilku „sklepiko-mieszkań”, w których działaliby mistrzowie artystycznego rzemiosła, a w Krakowie mamy ich ponad 60. Mogliby na rok wynajmować pomieszczenia, płaciliby preferencyjne czynsze, a po roku nastąpiłaby weryfikacja – mówił Piaskowski.

Plan na Wesołą

Mieszkańcy dopytywali m.in. o organizację wydarzeń kulturalnych, przyszłe funkcje kościoła, zachowanie dziedzictwa medycyny i nauki, koncepcję ogrodów renesansowych czy skażenie terenu (tutaj prezes ARMK zapewniał, że zostały przeprowadzone wszystkie konieczne analizy).

– Konsultacje społeczne wyraźnie powiedziały nam, czego nie chcemy na Wesołej. Proces zagospodarowania tego terenu jest aktywny, pytanie czy kiedykolwiek zostanie wypracowana koncepcja całościowa. Nie finanse będą determinować sposób zagospodarowania tego terenu, ale oczekiwania mieszkańców – podsumował Jerzy Muzyk, wiceprezydent Krakowa.

„Dzieją się niepokojące rzeczy”

Do przedstawionej przez ARMK koncepcji odniósł się Kolektyw Wesoła.

– Po wstępnej lekturze mamy raczej negatywne odczucia, ale zacznijmy od kilku pozytywów: zniknął pomysł na kasyno, cieszy zapowiedź udostępnienia laserowej inwentaryzacji budynków, która da nam pełniejszy obraz stanu i właściwości obiektów na Wesołej – skomentował propozycję kolektyw.

Aktywiści krytykują jednak to, że zaprezentowany dokument niewiele wniósł do dyskusji, bo większość treści to powielenie informacji, które były dostępne od początku konsultacji. Oprócz tego krytycznie odnoszą się do pomysłu powstania ogrodów renesansowych, powstania parkingu podziemnego.

– Bardzo niepokojące rzeczy dzieją się wokół Kopernika 19. W przeciwieństwie do slajdów o innych budynkach ten o K19 nie zawiera żadnej, nawet najogólniejszej funkcji jako „kierunek zagospodarowania”. Przypomnijmy, że w pierwotnych materiałach konsultacyjnych mieliśmy taki zapis: „Proponowane przeznaczenie do dyskusji w trakcie konsultacji społecznych: funkcja publiczna, działalność kulturalna, miejska; część enklawy miejskiej wraz z budynkami ul. Kopernika 15, 15A, 15B i 17”. Zamiast o funkcjach dowiadujemy się za to, że 6 razy większy budynek Zakładu Diagnostyki Badawczej jest „zapleczem” kościoła – ocenia kolektyw.