ZIM próbuje drugi raz w sprawie kładki

fot. Den Didenko

Zarząd Inwestycji Miejskich ponownie ogłosił licytację w sprawie koncepcji kładki łączącej Dębniki z Salwatorem. Do dyspozycji ma jednak tylko o 30 tysięcy złotych więcej niż poprzednio.

Urzędnicy chcą w ten sposób wybrać firmę, która przygotuje koncepcję nowej kładki. To wstępny etap przygotowań, który ma odpowiedzieć na kluczowe pytania – gdzie dokładnie powinna powstać kładka, jak powinna wyglądać i jak ma być połączona z układem istniejących ciągów pieszych i rowerowych. Przygotowanych ma być kilka wariantów, z których później miasto wybierze jedną wersję i skieruje do dalszych prac.

– Koncepcja powinna przedstawiać tylko takie rozwiązania, które są możliwe do wykonania i mają akceptację ze strony właścicieli i zarządców terenów, na których są usytuowane oraz zarządców sieci. Chodzi m.in. o uzgodnienie konserwatora zabytków, gdyż teren znajduje się pod ochroną konserwatorską – tłumaczy Jan Machowski, rzecznik prasowy ZIM.

Nie dołożyli

Pierwsza licytacja odbyła się w minionym tygodniu, jednak wylicytowana kwota znacznie przekroczyła zakładany budżet. Firma Remapol z Krakowa zaproponowała przygotowanie koncepcji za 288 tys. zł, podczas gdy miasto miało na ten cel 170 tys. zł.

Miasto nie zdecydowało się na zwiększenie budżetu o brakującą kwotę, lecz na unieważnienie postępowania i powtórzenie licytacji. Tym razem do wydania będzie więcej pieniędzy, ale tylko o 30 tysięcy złotych. Maksymalny pułap ustalono na 200 tys. zł. Pytanie brzmi, czy znajdą się firmy, które zechcą wykonać zadanie za kwotę tak znacząco niższą od ofert składanych w poprzednim podejściu.

Firmy mają czas na zgłaszanie się do 10 lipca, do godziny 10.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Zwierzyniec Dębniki