Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk nie wyraził zgody na zamknięcie 20-kilometrowego odcinka autostrady A4 na czas trwania Światowych Dni Młodzieży. Na jednej z najważniejszych dróg w Polsce organizatorzy spotkania religijnego chcieli urządzić tymczasowy parking dla autokarów dowożących pielgrzymów do stolicy Małopolski.

Redakcji LoveKraków.pl udało się dotrzeć do pisma ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, które otrzymał wczoraj wojewoda małopolski Józef Pilch. Szef resortu odpowiedzialnego m. in. za drogi krajowe zaznacza, że nie będzie zgody ministerstwa na czasowe wyłączenie z ruchu fragmentów autostrady A4 na czas trwania Światowych Dni Młodzieży w lipcu tego roku.

Przypomnijmy, że organizatorzy spotkania religijnego chcieli, aby ponad 20 kilometrów drogi było zamienione na czasowy parking dla autokarów przywożących pielgrzymów do Krakowa na spotkanie z papieżem Franciszkiem.

Tranzyt nie może iść lokalnymi drogami

Andrzej Adamczyk w piśmie do przedstawiciela rządu w regionie tłumaczy, że zamknięcie autostrady wymusiłoby skierowanie tranzytu na inne drogi krajowe, jak np. DK94 oraz DK75.  – Należy mieć na uwadze, że drogi te na czas uroczystości stanowić mają istotne ciągi doprowadzające ruch samochodowy i pieszy (do Krakowa – przyp. red) – czytamy w dokumencie sygnowanym przez ministra.

Urzędnik rządowy podaje też kolejny argument przemawiający za brakiem zgody na zamykanie autostrady na osiem dni w celu przygotowania nowego oznakowania i przygotowania objazdów, a także przywrócenia stanu pierwotnego autostrady. Tyle mogłoby trwać cała procedura zamknięcia.

GDDKiA: A4 jest głównym ciągiem komunikacyjnym

Stanowisko ministra Adamczyka pokrywa się z opinią, jaką w połowie lutego wydał zastępca Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. – Autostrada A4 jest głównym ciągiem komunikacyjnym w województwie, stąd każde jej wyłączenie w istotny sposób wpływa na obciążenie, płynność i bezpieczeństwo na pozostałej sieci dróg w południowej Polsce – pisze Andrzej Maciejewski z GDDKiA.