Śmierć konia dorożkarskiego. Sprawa trafiła do prokuratury

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt zawiadomiło prokuraturę po upadku konia. 21 stycznia zwierzę ciągnące dorożkę przewróciło się na ul. św. Jana. – Postępowanie jest w sprawie, a nie przeciwko jakiejkolwiek osobie – mówi Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Koń przewrócił się u wylotu ulic św. Jana i Pijarskiej. Jak poinformowało Krakowskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt na początku lutego, zwierzę musiało zostać uśpione.

„Koń Pilsner, który uległ wypadkowi w ubiegły czwartek na ul. Jana, musiał zostać uśpiony. Pani doktor poinformowała nas o tym fakcie. Jeszcze w poniedziałek rokowania Pilsnera napawały nas nadzieją, jednak od wtorku jego stan zaczął drastycznie się pogarszać. Zwierzę podejmowało ciągłe, bezskuteczne próby wstawania, przez co dość mocno się poraniło, a przednie nogi zaczęły puchnąć. Niehumanitarnym było nadal utrzymywać go w tym stanie, tym bardziej, że przez tydzień nie zareagował na leczenie. Dlatego z wielkim żalem została podjęta decyzja o skróceniu mu cierpień”.

– Zawiadomienie dotyczy ewentualnego zaniechania udzielenia pomocy przez weterynarza koniowi, który upadł na skutek zmuszania go do pracy, a także w zawiadomieniu wskazano też na ewentualne zaniechanie Urzędu Miasta Krakowa, który udziela koncesji na działalność dorożkarską i nie zapewnia odpowiedniej opieki weterynaryjnej – informuje Hnatko. Przedstawiciel krakowskiej prokuratury podkreśla, że na razie trwają czynności procesowe. Nikomu nie zostały postawione zarzuty.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
News will be here

Aktualności

Pokaż więcej
News will be here