15 ciekawostek o Jakubie Błaszczykowskim na 15-lecie debiutu w Wiśle

Sparing z Garbarnią. Błaszczykowski gra bez reklamy bukmachera fot. KP

16 marca 2005 roku Kuba Błaszczykowski, wówczas niespełna 20-letni, zadebiutował w barwach Białej Gwiazdy. Przedstawiamy 15 ciekawostek o kapitanie Wisły i reprezentancie kraju.

Kuba był piłkarzem klubu z ulicy Reymonta od lutego 2005 roku do końca sezonu 2006/2007. Wrócił – już nie tylko jako piłkarz, ale także ratownik – na początku ubiegłego roku. Poniżej przedstawiamy 15 ciekawostek o zawodniku, który w tym roku skończy 35 lat.

1. Brzęczek, Błaszczykowski i Garus

Wychował się w niewielkiej wsi Truskolasy, położonej około 25 kilometrów od Częstochowy. Miejscowość ta słynie nie tylko z dwóch reprezentantów i byłych kapitanów reprezentacji Polski (Kuby i jego wujka Jerzego Brzęczka, obecnego selekcjonera), ale także najstarszego w kraju sołtysa. Zmarły w 2007 roku Ignacy Garus pełnił tę funkcję aż 50 lat! Żył drugie tyle.

2. Najszybszy gol

16 marca 2005 roku Kuba zadebiutował w Wiśle prowadzonej przez trenera Wernera Liczkę. Było to spotkanie 1/8 finału Pucharu Polski przeciwko Polonii Warszawa. Biała Gwiazda wygrała 5:0, a skrzydłowy otworzył wynik już w trzeciej minucie. To dotąd jego najszybsza bramka w oficjalnym meczu Wisły.

3. Najlepsza bramka BVB w Der Klassiker

Z Krakowa został wytransferowany do Borussi Dortmund, gdzie do dziś darzą go ogromnym szacunkiem. Przed listopadowym Der Klassiker, czyli spotkaniem Bayernu Monachium z dortmundczykami, oficjalna strona Bundesligi przypomniała dziesięć najładniejszych trafień BVB w tych starciach. Na Niemcach wrażenie wciąż robi gol Błaszczykowskiego z sierpnia 2008 roku, gdy polski pomocnik uderzył bez przyjęcia zza pola karnego zewnętrzną częścią stopy.

4. Jeden z sześciu

Błaszczykowski jest jednym z zaledwie sześciu polskich piłkarzy, którzy wystąpili w finale Ligi Mistrzów (wcześniej Pucharze Mistrzów). Na zakończenie sezonu 2012/2013 jego Borussia uległa Bayernowi. W składzie pokonanych byli Kuba, Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek.

5. Rodzina

W 2010 roku obecny kapitan Wisły ożenił się z Agatą Gołaszewską. Para poznała się pięć lat wcześniej w Częstochowie, tuż przed wyjazdem Wisły na zagraniczne zgrupowanie. Państwo Błaszczykowscy mają trójkę dzieci – córki Oliwię i Leną oraz syna Fabiana, który przyszedł na świat w czerwcu ubiegłego roku, dokładnie w ich rocznicę ślubu.

6. Wiara

Piłkarz nie wstydzi się swojej wiary, został nawet twarzą akcji „Nie wstydzę się Jezusa”.

– Z dużą wiarą na co dzień i z dużym przekonaniem o tym, że Chrystus pomaga w życiu codziennym, staram się w pewnym sensie namawiać ludzi do tego, aby nie zapominali o tym, co jest dla nas najważniejsze, czyli wiara i modlitwa – deklarował.

7. „Danke” od niemieckiego rapera

Po Euro 2016 Błaszczykowski definitywnie rozstał się z Borussią, dla której rozegrał ponad 250 meczów. Raper Michel Puljic poświęcił mu jeden ze swoich utworów.

„Dziękuję Kuba – powstaję i kłaniam się przed tobą” – rapował muzyk, który w utworze podkreślał, że Błaszczykowski był charakternym, „jednym z ostatnich w dżungli komercji”.

8. Trudne dzieciństwo

108-krotny reprezentant jest siostrzeńcem Jerzego Brzęczka, byłego znakomitego zawodnika, obecnie selekcjonera reprezentacji. Srebrny medalista olimpijski z Barcelony miał duży wpływ na wychowanie Kuby. Podobnie jak babcia, która zajmowała się nim po rodzinnej tragedii. Ojciec piłkarza trafił do więzienia za zamordowanie matki. Piłakrz razem z Małgorzatą Domagalik opisał tragiczne wydarzenia w autobiografii „Kuba”, która trafiła do księgarń w 2015 roku. Dziennikarka jest również prezesem założonej przez niego Fundacji Ludzki Gest.

9. Brat

O trzy lata starszy Dawid Błaszczykowski także był piłkarzem, ale nie było mu dane zrobić kariery. Jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi naszego bohatera. Obecnie reprezentuje go w radzie nadzorczej Wisły Kraków. Kuba wciąż gra, ale po powrocie w 2019 roku razem z Tomaszem Jażdżyńskim i Jarosławem Królewskim uratował klub, dokładając się do 4,5 mln zł pożyczki. Spółka należy do Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków, ale realnie za losy Wisły odpowiada Błaszczykowski i jego ludzie.

10. Dotrzymana obietnica

Po ostatnim spotkaniu w Wiśle przed przenosinami do Niemiec pożegnał się z kibicami koszulką z napisem „Jeszcze tu wrócę”. Słowa dotrzymał i wcielił je w życie po ponad 12 latach, w jednym z najbardziej dramatycznych dla klubu momentów. Wiele firm i osób pomogło Wiśle lub poszło jej na rękę tylko dlatego, że na ratunek pospieszył jej zawodnik. Jeden z nowych sponsorów wprowadził do umowy zapis, że zrezygnuje ze wsparcia w momencie, gdy Kuba formalnie przestaje działać jako zawodnik lub właściciel.

Kibicom Wisły mogą zazdrościć fani Górnika Zabrze. Lukas Podolski, rówieśnik Kuby, od lat zapowiada, że zagra przy Roosevelta. Na razie nie spełnił obietnicy.

11. Za darmo

Nie dość, że udzielał Wiśle pożyczek (także wtedy, gdy klubem rządziła Marzena S.), to gra za darmo. Ma podpisaną wymaganą prawem umowę na 500 złotych miesięcznie, ale zapowiedział, że całość będzie przekazywał na bilety dla dzieci z domów dziecka.

12. Zamieszanie z koszulką

19 stycznia 2019 roku po raz pierwszy po powrocie do Polski wystąpił w meczu Białej Gwiazdy. Zaczął w wyjściowym składzie sparing z Garbarnią, ale jego strój różnił się od tego, który założyli koledzy. Przed spotkaniem Kuba oznajmił pracownikom klubu, że nie będzie grał z reklamą bukmachera. W Wiśle osłupieli, ale musieli przystać na jego stanowisko i szybko przygotować koszulkę bez nadruku. Niedługo piłkarz został twarzą kampanii... tej samej firmy, z której logo nie chciał grać.

13. Stawianie na nogi

Błaszczykowski nie jest okazem zdrowia. Poważne kontuzje przeszkadzały mu w zrobieniu jeszcze większej kariery w Niemczech i transferze do jeszcze lepszego klubu. Także po powrocie do Wisły miewał przerwy z powodu urazów. Nie grałby już wyczynowo w piłkę, gdyby nie wieloletnia znajomość z Leszkiem Dyją. Trener przygotownia fizycznego często stawiał go na nogi dla dobra polskiej piłki.

14. Ofiara „niskiego pressingu”

Choć w klubie praktycznie stracił sezon, był motorem napędowym kadry podczas mistrzostw Europy we Francji. Dwa lata później reprezentacja na całej linii zawiodła podczas mundialu w Rosji. W ostatnich minutach grupowego spotkania z Japonią na murawie doszło do kompromitujących scen. Rywalom pasował wynik i ich obrońcy podawali sobie piłkę między sobą, a nasi zawodnicy nie mieli zamiaru ruszyć i jej odebrać. Mówiono wtedy o „niskim pressingu” biało-czerwonych.

Adam Nawałka chciał wpuścić Błaszczykowskiego w doliczonym czasie gry, jednak przez zachowanie obu drużyn nie było przerwy, w której można dokonać zmiany. Kuba długo stał przy linii, a kibice nie mieli wątpliwości, że został upokorzony. Nawałka w końcu krzyknął do Kamila Grosickiego, by położył się na murawie. Pomocnik wykonał rozkaz, ale w tym momencie sędzia zakończył mecz. 101. występ Kuby w kadrze został opóźniony i doszło do niego dopiero za kadencji jego wujka.

15. Medialna cisza

Po powrocie tylko kilka razy porozmawiał z krakowskimi dziennikarzami po zakończonym meczu. Udzielił kilku wywiadów dla telewizji, ale lokalnym mediom niezmiennie odmawia dłuższych rozmów. Niektórzy już nawet nie pytają o możliwość. Uznał, że albo da szansę każdemu (chętnych byłoby wiele), albo odmówi wszystkim i potraktuje ich równo. Dziennikarze przyjęli tę decyzję ze zrozumieniem i docenili równe traktowanie.

News will be here