Nowa Huta. Bez wielkiego pieca, ale z energią na przyszłość

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Największa dzielnica Krakowa, Nowa Huta, jest ciągle w trakcie wielkiego procesu zmian. Oprócz różnych zewnętrznych czynników ma na nie wpływ duża aktywność samych mieszkańców.

W 2016 roku na temat Nowej Huty pisaliśmy tak:

Od tego czasu w Nowej Hucie zmieniło się bardzo wiele – pod wieloma względami więcej, niż w innych dzielnicach miasta.

Wygaszony piec

Bardzo istotną zmianą, zarówno z gospodarczego, jak i symbolicznego punktu widzenia, było wygaszenie wielkiego pieca w nowohuckim kombinacie. Początkowo, w 2019 roku, władze ArcelorMittal deklarowały, że jest to działanie tymczasowe, rok później pojawiła się informacja, że część surowcowa – wielki piec i stalownia – zostaną zamknięte na stałe. Stało się to po ponad 66 latach od uruchomienia pierwszego wielkiego pieca, 21 lipca 1954 roku, co uznano za początek pracy kombinatu hutniczego.

W ten sposób zakończył się pewien rozdział historii Nowej Huty i Krakowa, choć z zamkniętą częścią zakładu było związanych już „tylko” ok. 1200 pracowników – znacznie mniej niż w czasach, gdy na każdą zmianę w hucie przyjeżdżały tysiące ludzi.

ArcelorMittal Poland zapowiedział wówczas, że w krakowskiej hucie nadal będzie funkcjonować część przetwórcza, czyli koksownia, dwie walcownie i linia malowania blach, w które firma zainwestowała w ostatnich latach 500 mln zł. Te deklaracje nie przeszkadzały jednak powracającym dyskusjom, w jaki sposób w dalszej przyszłości będzie można wykorzystać ogromne tereny niewykorzystywane już do funkcjonowania zakładu. Pojawiły się też propozycje, by zachować wielki piec jako świadka historii i element ścieżki edukacyjnej.

Kulturalny boom

Pomijając z oczywistych powodów Stare Miasto, w żadnej z dzielnic w ciągu ostatnich pięciu lat nie działo się tak wiele w dziedzinie kultury, co w Nowej Hucie. Przykładów ważnych inwestycji i inicjatyw jest bardzo wiele, choćby gruntowna rewitalizacja otoczenia Nowohuckiego Centrum Kultury. NCK, pomimo trudności związanych z epidemią, przyciąga tłumy mieszkańców, nie tylko z najbliższego otoczenia, dzięki bogatej ofercie zajęć, wystaw, koncertów i innych wydarzeń kulturalnych.

Wiele dzieje się też w Teatrze Ludowym. Poza bieżącą działalnością, teatr prowadzi też rozbudowę swojej najmłodszej sceny „Stolarnia”. Efektem prowadzonych prac będą dwie teatralne sceny, pracownie, magazyny, sale edukacyjne, pokoje gościnne oraz strefa rekreacji.

W tym roku na os. Szkolnym został otwarty Dom Utopii. Na najniższym piętrze znajdują się pracownie plastyczne i rzemieślnicze, a na parterze galeria, kawiarnia i czytelnia. Ostatnie piętro to przestrzeń zamieszkania dla rezydentów, wśród których znajdą się m.in. reżyserzy teatralni, choreografowie i muzycy, którzy w swoje działania będą włączać nowohucian. To inicjatywa związana z Teatrem Łaźnia Nowa, który również jest niezwykle istotnym punktem na kulturalnej mapie Nowej Huty.

Dzielnica czeka jeszcze na zapowiadane inwestycje w budynku dawnego kina Światowid. Działa tam Muzeum Nowej Huty, które wcześniej było Muzeum PRL-u. Zmiana nazwy nastąpiła po tym, jak stało się ono oddziałem Muzeum Krakowa.

Park Kulturowy

Ważną zmianą ostatniego okresu jest też wprowadzenie w starej części Nowej Huty przepisów parku kulturowego. Nowe zasady budziły i wciąż budzą opór wśród części właścicieli czy zarządców lokali, ale mają też jasny cel: poprawę estetyki i zachowanie wartości kulturowych najbardziej charakterystycznej części nowohuckiej zabudowy. Publikowane od czasu do czasu w internecie zdjęcia pokazujące stan przed i po zmianach uświadamiają, jak wiele w tej dziedzinie było do zrobienia.

Część firm z różnych powodów ociąga się z demontażem jaskrawych reklam czy zdjęciem naklejek zasłaniających całe witryny. Są jednak i takie, które potraktowały to jako szansę, by zaprezentować się klientom od jak najlepszej strony. Uruchomione zostało Nowohuckie Pogotowie Szyldowe, które pomaga przedsiębiorcom w dostosowaniu swoich witryn do nowych wymogów.

Zmiana szyldów to tylko część trwającej dłużej zmiany polegającej na rosnącym dostrzeganiu kulturowego znaczenia, tożsamości i atrakcyjności Nowej Huty, zarówno dla samych jej mieszkańców, jak i dla przyjezdnych.

Krokiem w tę stronę będzie też realizacja projektu z budżetu obywatelskiego dotyczącego rewitalizacji Alei Róż. Jego realizacja jest opóźniona, ale pod koniec listopada Zarząd Zieleni Miejskiej zapowiadał, że w pierwszej połowie przyszłego roku zostanie podpisana umowa z wykonawcą. Aleja znów ma się stać piękną wizytówką Nowej Huty. Stopniowo udaje się nadawać nowy wygląd również kolejnym nowohuckim podwórkom.

Nie tylko wokół placu

Dzielnica XVIII ma ogromną powierzchnię, daleko wykraczającą poza najbardziej rozpoznawalne okolice placu Centralnego czy bramy głównej kombinatu. Z tym wiążą się też problemy i wyzwania, o których mieszkańcy mieli okazję opowiedzieć wiceprezydentom podczas tegorocznego cyklu spotkań i konsultacji. Znów okazało się, że od wielkich inwestycji dla codziennego komfortu życia istotniejsze są te najprostsze, dotyczące budowy kanalizacji, chodników czy dostępu do komunikacji miejskiej.

Jednak również na obrzeżach miasta sporo się w ostatnich latach działo. Najbardziej spektakularny przykład do budowa kąpieliska w Przylasku Rusieckim, które dziś w niczym nie przypomina tego sprzed rozpoczęcia prac. Powstał tam kompleks rekreacyjny z prawdziwego zdarzenia, z plażą, pomostami, przebieralnią, toaletą, strefą food trucków, placem zabaw i parkingiem. Według niedawnych zapowiedzi, w pobliżu ma powstać – i to w niedługim czasie – nowy przystanek kolejowy, co znacznie ułatwiłoby dojazd do tej części miasta zarówno mieszkańcom, jak i osobom, które chcą odpocząć nad zalewem. Uruchomienie regularnej linii pasażerskiej przez nowohucką obwodnicę byłoby sporą komunikacyjną rewolucją dla całej wschodniej części miasta.

Drogi i torowiska

Za rogiem czeka też inna rewolucja. Choć większość brakującego odcinka drogi S7 jest już poza granicą dzielnicy XVIII, budowa będzie miała wpływ na jej funkcjonowanie. Najpierw poprzez utrudnienia w ruchu drogowym czy tramwajowym, a docelowo poprzez zmianę natężenia ruchu i wykorzystywanych tras – zwłaszcza, że w momencie otwarcia odcinka drogi S7 gotowa będzie już północna obwodnica Krakowa. Dużym wydarzeniem było otwarcie w 2017 roku nowego mostu na Wiśle i węzła w Nowej Hucie, ale dopiero domknięcie całości pozwoli osiągnąć docelowy efekt i usprawnić komunikację w tym rejonie.

Zmian w infrastrukturze drogowej i tramwajowej będzie więcej. W przyszłym roku zakończy się wreszcie ciągnąca się jak kiepski serial przebudowa ulicy Igołomskiej. Przebudowane będzie też torowisko na ul. Ptaszyckiego, dzięki czemu zniknie ostatni fragment, na który nie można było wysyłać niskopodłogowych tramwajów. Przy ul. Ptaszyckiego ma też powstać parking Park&Ride, w miejscu niszczejącego obecnie placu. Wciąż toczą się dyskusje, jak po przebudowie powinna wyglądać al. Solidarności – to kolejna z ważnych dróg, które w najbliższym czasie przejdą metamorfozę.

Przyszłość?

Nie ma wątpliwości co do tego, że po kolejnych pięciu latach Nowa Huta będzie wyglądać zupełnie inaczej niż dziś. Zapoczątkowane już zmiany pokażą w tym czasie swoje efekty. Jednym z elementów tych zmian ma być projekt Nowej Huty Przyszłości. Nazwa, która przez długi czas pozostawała na papierze i stała się wręcz elementem żartów, stopniowo zyskuje swój realny wymiar. Pierwszym wymiernym efektem jest nowe kąpielisko w Przylasku Rusieckim, ale trwa też przygotowanie terenu pod nowe strefy gospodarcze po obydwu stronach ul. Igołomskiej. Z kolei w Branicach ma powstać park edukacyjny ze skansenem.

 

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta