Zarząd Cracovii i znany poseł bluzgali sędziego. "Ty skończona mendo"

fot. Krzysztof Porębski
Janusz Filipiak, Jakub Tabisz i Ireneusz Raś oraz inni goście derbowego meczu Cracovii z Wisłą nie utrzymali nerwów na wodzy i dali fatalny przykład.
Na 200. Wielkie Derby Krakowa nie sprzedawano biletów, bo udział kibiców w meczu jest zabroniony przez rząd w ramach walki z pandemią. Stadion Cracovii nie był jednak całkowicie pusty. Poza drużynami przebywali na nim pracownicy techniczni, realizująca transmisję ekipa Live Parku, ograniczona liczba dziennikarzy i fotoreporterów oraz kilkadziesiąt osób w skyboxach. Emocje związane z derbami udzieliły się władzom Cracovii i niektórym VIP-om do tego stopnia, że nie potrafili się zachować. Gdyby na stadion weszło kilkanaście tysięcy widzów, nikt nie zwracałby uwagi na to, co krzyczy właściciel i prezes klubu, Janusz Filipiak. Nie weszło, więc wszyscy słyszeli.

Profesor nauk technicznych i jeden z najbogatszych Polaków obrażał sędziego Daniela Stefańskiego. Trzeba przyznać, że 43-letni arbiter prowadził mecz słabo, ale po spokojnym obejrzeniu powtórek jest dość jasne, że w przypadku anulowania rzutu karnego dla Cracovii miał rację, a "jedenastka" dla Wisły była – nie za faul, jak wydawało się najpierw, a za zagranie ręką wykonującego wślizg Dawida Szymonowicza.

– Stefański! Jesteś chu...! – wołał członek Narodowej Rady Rozwoju powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę. Według doniesień obecnych dziennikarzy bluzgi padły wielokrotnie, więc profesor nie może sę tłumaczyć, że "raz może się zdarzyć każdemu".

Interia.pl cytuje także inne skandaliczne słowa osób z sektórów VIP. – Stefański, ty ch...! Obejrzyj sobie VAR! – wołał wiceprezes klubu Jakub Tabisz. Poseł Platformy Ireneusz Raś, kibic Pasów: – Ty pajacu ty, skończona mendo!

Po niedawnym meczu z Legią Warszawa popis dał z kolei Michał Probierz, drugi z wiceprezesów i jednocześnie trener drużyny. Zamiast kiwnąć ręką na hejtujące go aninimowe osoby po przegranym meczu, zniżył się do ich poziomu. "Ty jesteś cyrk k..." – odpisał użytkownikowi, który miał pretensje między innymi o traktowanie Mateusza Wdowiaka. "Tylko potraficie nap... na klub a nie potraficie patrzeć obiektywnie" – dodał (pisownia oryginalna).



Wisła osłabła po przerwie

Po piątkowych derbach Probierz nie mógł być zadowolony. Cracovia zaczęła nerwowo i nie potrafiła zagrozić Wiśle. – Potem mecz się trochę wyrównał, mimo że w pierwszej połowie żaden zespół nie miał dobrych okazji bramkowych. Potem straciliśmy bramkę i zrobiliśmy wszystko, aby ją odrobić. Po czerwonej kartce dla rywala graliśmy w przewadze, lecz zabrakło nam trochę cwaniactwa i skuteczności, aby strzelić drugiego gola. Od oceniania pracy sędziego są dziennikarze i eksperci – powiedział 48-letni trener.

Debiutujący w Wiśle Peter Hyballa pochwalił zespół za mentalność. Powiedział, że Felicio Brown Forbes przeprosił kolegów za uderzenie rywala, po którym musiał opuścić boisko i osłabił drużynę. Wcześniej napastnik otworzył wynik z rzutu karnego. 

– To był bardzo dramatyczny mecz. W pierwszej połowie atakowaliśmy rywala wysoko, stosowaliśmy pressing, byliśmy drużyną aktywniejszą. Lepiej mogliśmy przeprowadzać kontrataki. Druga połowa również zaczęła się dobrze. Prowadziliśmy po rzucie karnym. Cracovia posyłała długie piłki w pole karne i w końcu zrobiła to skutecznie – powiedział Niemiec.

Wisła nie prezentuje się w tym sezonie dobrze pod względem fizycznym. Do przerwy atakowała Cracovię pressingiem, który charakteryzuje drużyny Hyballi. Po zmianie stron goście nie byli już tak skuteczni.– Jestem tutaj pierwsze dni i mogę zapewnić, że najpóźniej w styczniu będzie to wyglądać lepiej – powiedział obchodzący w sobotę 45 urodziny trener.