O sprawie pisaliśmy szerzej w listopadzie. Choć przygotowywany plan miejscowy „Czyżyny-AWF” obejmuje spory obszar, najwięcej emocji budzi teren u zbiegu ul. Nowohuckiej i al. Pokoju. Po burzliwej dyskusji rada niewielką przewagą głosów poparła wówczas poprawkę, zgodnie z którą teren ten ma być przeznaczony pod zabudowę usługową.

To jednak nie kończy sprawy, ponieważ zwolennicy pozostawienia tego terenu jako zielonego, z myślą o poszerzeniu parku Lotników Polskich, nie składają broni.

W dwóch częściach, czy w całości?

Radni PiS zaproponowali, by w tej sytuacji podzielić plan na dwie części, A i B. To miałoby pozwolić na przyjęcie możliwie szybko części dotyczącej terenów AWF, która nie budzi kontrowersji (A). Argument był taki, żeby nie blokować w ten sposób inwestycji planowanych przez uczelnię, a dofinansowanych z unijnych środków. Część B, która jest przedmiotem sporu, byłaby uchwalona później.

Pomysł wywołał dyskusję wśród radnych. Najpierw o samych kwestiach i problemach formalnych związanych z takim podziałem, a potem również o samym meritum problemu, czyli sposobie wykorzystania terenu.

Ważny węzeł

Wiceprezydent Jerzy Muzyk przekonywał radnych, że sporny teren, ze względu na położenie, powinien zostać zabudowany. – Trudno jest mi zrozumieć poprawkę, by zrezygnować z terenu inwestycyjnego w tym obszarze – komentował. – Jak mówił, miejsce to jest już teraz ważnym węzłem komunikacyjnym, a w przyszłości, po wybudowaniu nowej linii tramwajowej, będzie pełniło jeszcze istotniejszą rolę, co tym bardziej jest argumentem za lokalizacją usług.

Ostatecznie rada odesłała propozycję klubu PiS do projektodawcy. Na razie aktualne jest więc założenie, że plan ma być poddany pod głosowanie w całości. Zgodnie z zapowiedziami urzędników, ma się to stać na przełomie I i II kwartału tego roku.