Czy krakowskie zakłady pracy mają problem z mobbingiem?

fot. Krzysztof Kalinowski, LoveKraków.pl

Zła organizacja przedsiębiorstwa, wadliwe relacje przełożonego z zespołem oraz wewnętrzne konflikty – to zdaniem naukowców główne przyczyny zjawiska mobbingu w miejscu pracy. W samym 2015 roku pracownicy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie udzielili już 200 porad prawnych dotyczących tej kwestii. W wielu przypadkach, zgłoszenia o dokonaniu przestępstwa są jednak zupełnie nieuzasadnione.

Pojęcie mobbingu weszło do naukowej terminologii w 1984 roku. Wtedy to pracujący w Szwecji psychiatra Heinz Leymann użył go, aby określić terror psychiczny stosowany wobec wybranych pracowników w miejsc pracy.

Powodów jest wiele

Badania Leymanna wykazały, że w zakładach, w których wykryto mobbing, często występował problem złej organizacji pracy. Kolejne wątpliwości budziły też relacje na linii pracodawca-pracownik. Część osób miała zbyt wiele obowiązków, a wewnętrzne konflikty pomiędzy pracownikami całkowicie dezorganizowały funkcjonowanie zakładu. Niektórzy naukowcy czynników mobbingotwórczych upatrują też w nagłych zmianach w przedsiębiorstwie: nowym profilu firmy, nadmiernym stresie czy w cięciach budżetowych.

„Mobbing to nie konflikt”

– Pojęcie mobbingu weszło do powszechnego obiegu stosunkowo szybko i jak wynika z  naszych obserwacji, stało się powszechnie stosowane. Mobbing zaczął funkcjonować jako pojęcie wymienne na każdy konflikt na linii pracodawca – pracownik lub pracownik – reszta zespołu. Obecnie często mylony bywa również z dyskryminacją, a trzeba zaznaczyć, że skarg i porad związanych z tym tematem wpływa do Państwowej  Inspekcji Pracy znacznie więcej – wyjaśnia Anna Majerek z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie.

Tylko w 2015 roku Okręgowy Inspektorat Pracy w Krakowie udzielił już ponad 200 porad prawnych w zakresie mobbingu i dyskryminacji. Rośnie również liczba skarg dotyczących tego zjawiska. Trzeba jednak podkreślić, że zarzuty w nich stawiane nie zawsze potwierdzają się w prowadzonych kontrolach. Na 14 z 37 zostały stwierdzone nieprawidłowości, co skutkowało skierowaniem wystąpień do pracodawców – dodaje Anna Majerek.

Pokutuje brak wiedzy

Wiele zgłoszeń wpływających do PIP nie miało jednak nic wspólnego z mobbingiem. Niektóre przypadki były zwyczajnym egzekwowaniem obowiązków przez pracodawcę, wynikających z umowy. Towarzyszące im działania stresogenne są naturalnym elementem tych zawodów.

Z tego powodu Państwowa Inspekcja Pracy prowadzi działania prewencyjne, mające na celu edukacje i zapobieganie patologii w pracy. W 2012 roku odbyła się krakowska akcja „Szczypawice – stop dyskryminacji w pracy, na ulicy, w domu”, w której poruszany był problem mobbingu i dyskryminacji w miejscu pracy. Okazało się, że te zjawiska były często ukrywane ze względu na strach przed mobberem.

Inspektorat może pomóc

Jeśli inspektor pracy stwierdzi, że w zakładzie istnieje problem mobbingu, może zastosować środek prawny w postaci wystąpienia pokontrolnego, zwracając przy tym uwagę na negatywne mechanizmy. Inspektorzy informują również, że istnieje możliwość wystąpienia do sądu pracy o zasądzenie odszkodowania od pracodawcy. Inspektor może również wystąpić w sądzie w charakterze świadka. Warto pamiętać, że w oddziałach PIP codziennie można uzyskać bezpłatną poradę prawną w zakresie mobbingu w pracy.