Często przy okazji remontów pada określenie, że dany obiekt odzyskał blask, ale w tym przypadku jest ono w pełni uzasadnione. Hełm Wieży Zegarowej na Wawelu został w ostatnim czasie odsłonięty spod rusztowań i można już oglądać efekty starań konserwatorów.
Jak wyliczał niedawno na Facebooku Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, prace były szeroko zakrojone, a w ich efekcie wieża wróciła do swojego wyglądu sprzed kilkudziesięciu lat.
– Remont hełmu trwał pełne 2 lata. Zabezpieczono drewnianą konstrukcję nośną, odczyszczono w większości oryginalne, XVIII-wieczne blaszane poszycie, a także pełnoplastyczne postacie czterech świętych w narożnikach budowli. Sporym zaskoczeniem było odkrycie w lecie tego roku, że pierwotnie obramienia otworów wokół podestów wieży były złocone. Ostatnie miesiące stanęły więc pod znakiem uczytelniania i przywracania bogactwa oryginalnej dekoracji. Niezbędna okazała się też korekta atrybutów figur świętych, które nie były zgodne z obowiązującym na początku XVIII wieku (i współcześnie również) kanonem ikonograficznym. Konserwatorzy podejrzewają, że niezgodność ta to wynik dezynwoltury ich poprzedników remontujących hełm przed kilkudziesięciu laty – czytamy we wpisie SKOZK.
Rusztowanie ma ostatecznie zniknąć z Wawelu w grudniu. Dla porównania, w kwietniu 2022 roku wieża wyglądała tak: