O kolejnych problemach zapowiadanej od lat inwestycji informowaliśmy w lutym. Wydana w 2017 roku decyzja środowiskowa została uchylona przez Naczelny Sąd Administracyjny, co było przypieczętowaniem trwającego przez kilka lat sporu. Miasto musi uzyskać nową, a dopiero potem złożyć wniosek o ZRID. Tymczasem, aby otrzymać unijną dotację, trzeba rozliczyć inwestycję w terminie.

Urzędnicy zapowiadali w lutym, że jeszcze w pierwszym kwartale zostanie złożony wniosek o nową decyzję. Jak się dowiedzieliśmy, stosowne kroki zostały podjęte. – W połowie marca złożyliśmy wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach do Wydziału Środowiska, Klimatu i Powietrza UMK. Obecnie wniosek jest analizowany pod względem merytorycznym – mówi nam Jan Machowski, rzecznik prasowy miejskiej jednostki.

Jak stwierdza, na początku kwietnia urząd wezwał do uzupełnienia braków i zostało to wykonane jeszcze w połowie miesiąca. Jeśli nie pojawią się nowe uwagi, dokumentacja trafi do zaopiniowania przez RDOŚ, Sanepid i Wody Polskie.

Pieniądze są, ale tylko pod warunkiem

Bez tej decyzji nie ma szans na unijne dofinansowanie. Budowa linii tramwajowej na Azory została zgłoszona w czerwcu ubiegłego roku do programu FENiKS, który wspiera rozwój transportu miejskiego. W grze jest 172,7 mln zł z funduszy europejskich.

Jednym z obowiązkowych kryteriów oceny wniosku jest właśnie decyzja środowiskowa. Miasto poprosiło więc o zawieszenie procedury do 31 marca 2026 roku, by mieć czas na uzyskanie dokumentu i uzupełnienie wniosku. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zgodziło się na takie rozwiązanie.

Urzędnicy chcą możliwie szybko przygotować nową dokumentację i uzyskać decyzję ZRID. – W następnej kolejności chcemy wybrać wykonawcę robót budowlanych i zakończyć zadanie do końca 2028 roku, mieszcząc się tym samym w okresie rozliczeniowym dla tego programu, który przypada na koniec 2029 roku – wyliczał w lutym przedstawiciel ZIM.