News LoveKraków.pl

Mieszkańcy chcą kładki nad Wisłą. Prom nie wchodzi w grę

fot. Krzysztof Kalinowski

Większość mieszkańców Półwsia Zwierzynieckiego, obecnych na czwartkowym spotkaniu w szkole przy ul. Prusa, opowiedziała się za budową kładki łączącej Salwator z Dębnikami. Nie przypadł im do gustu alternatywny pomysł, by pomiędzy brzegami Wisły kursował prom.

Ostatnie istotne informacje dotyczące planowanej kładki pieszo-rowerowej pojawiły się pod koniec 2020 roku. Wówczas miejski konserwator zabytków zaakceptował projekt wstęgowy, uznany za mniej inwazyjny krajobrazowo od wersji podwieszanej. W opinii znalazły się także zalecenia ograniczające rozbudowę przyczółków. Postulat obniżenia konstrukcji został jednak odrzucony przez Wody Polskie. Od tego czasu inwestycja nie posunęła się naprzód – jak informuje Zarząd Inwestycji Miejskich, nie została ujęta w budżecie ani prognozie finansowej miasta, a przeszkody formalne pozostają aktualne.

Prom, zamiast kładki

Temat budowy kładki powrócił w tym roku za sprawą interpelacji radnych Koalicji Obywatelskiej – Tomasza Darosa i Agnieszki Łętochy. W piśmie do prezydenta Krakowa stwierdzili, że realizacja przeprawy może być „nieadekwatna do faktycznych potrzeb mieszkańców” i wskazywali na potencjalną konieczność wyburzeń pobliskich budynków i wycinki drzew.

Z tekstu interpelacji wynika, że radni nie chcą wracać do projektu. Zamiast tego zaproponowali stworzenie przeprawy promowej między klasztorem Norbertanek a bulwarami po stronie Dębnik.

Niewłaściwa kolejność

Zaskakuje to o tyle że jeszcze w zeszłym roku Tomasz Daros popierał ideę budowy kładki. Dziesięć miesięcy temu w interpelacji do ówczesnego prezydenta Jacka Majchrowskiego pisał, że „bezsprzecznie ważniejszą oraz społecznie istotniejszą” jest kładka Dębniki–Salwator. Zwracał uwagę, że to właśnie ją wielokrotnie obiecywali samorządowcy.

Pytał, dlaczego do dofinansowania z funduszy centralnych wybrano projekt kładki Kazimierz–Ludwinów. Wiceprezydent Stanisław Kracik wyjaśniał wtedy, że ta inwestycja miała już pozwolenie na budowę, co umożliwiło jej zgłoszenie. Projekt o wartości około 114 mln zł realizowany jest przy wsparciu rządowym w wysokości 65 mln zł.

– Mam świadomość, że nawet po podjęciu decyzji o budowie kładki droga do jej oddania do użytku mieszkańców może być długa. Dlatego powinniśmy skupić się na szybszym rozwiązaniu. Nie oznacza to jednak rezygnacji z idei budowy – powinna ona zostać poprzedzona rozmowami z mieszkańcami. Kładka Dębniki–Salwator budziła zdecydowanie mniej kontrowersji niż ta planowana na trasie Kazimierz–Ludwinów. Dlatego nie rozumiem decyzji prezydenta Majchrowskiego, który w pierwszej kolejności postawił właśnie na tę drugą inwestycję – komentuje dziś w rozmowie z LoveKraków.pl Tomasz Daros.

Mieszkańcy chcą kładki

Wizualizacja kładki Dębniki-Zwierzyniec | D.A. – PROJEKT BIURO PROJEKTÓW DRÓG, ULIC I MOSTÓW Z KRAKOWA
Wizualizacja kładki Dębniki-Zwierzyniec | D.A. – PROJEKT BIURO PROJEKTÓW DRÓG, ULIC I MOSTÓW Z KRAKOWA

W czwartek wieczorem w szkole podstawowej przy ul. Prusa odbyła się dyskusja z mieszkańcami dzielnicy Zwierzyniec. Radna Agnieszka Łętocha próbowała przekonać zebranych do pomysłu promu, argumentując m.in. że budowa kładki wiązałaby się ze wzrostem natężenia ruchu pieszego i rowerowego, a także obecnością „pijanych kibiców”, którzy mieliby korzystać z nowej przeprawy. – Pani opowiada bzdury – padło z tyłu sali. Część uczestników oburzyła się, zaznaczając, że choć chodzą na mecze, nie spożywają tam alkoholu.

– Wczoraj rozmawiałam o tym z prezydentem Miszalskim. Powiedział mi, że nie mamy pieniędzy – ani w tym, ani w przyszłym roku. Nie mamy nic i nie będziemy mieć nic – stwierdziła Łętocha.

Zaproponowała więc kursowanie promu. Propozycja spotkała się z wyraźnym sprzeciwem większości zebranych. W wyniku dwóch głosowań mieszkańcy jasno opowiedzieli się przeciwko przeprawie promowej, popierając jednocześnie ideę budowy stałej kładki.

Odmienne stanowisko niż radna Agnieszka Łętocha zaprezentował przewodniczący dzielnicy Zwierzyniec, Witold Górny (Koalicja Obywatelska). Przypomniał, że rada dzielnicy od lat wskazuje na potrzebę tej inwestycji, choć nikt nie spodziewa się, że kładka powstanie w najbliższym czasie. Jego wypowiedź została nagrodzona oklaskami.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Zwierzyniec